Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Odpowiedź na roszczenia

Treść

W ocenie prezydenta stolicy, zaprezentowany wczoraj w Muzeum Powstania Warszawskiego album "Straty Warszawy 1939-1945. Raport" jest narzędziem obrony przed roszczeniami i próbami fałszowania historii ze strony niemieckiej.

Album, którego promocja odbyła się wczoraj w Muzeum Powstania Warszawskiego, jest poprawioną i rozszerzoną wersją "Raportu o stratach wojennych Warszawy", ogłoszonego w listopadzie zeszłego roku. Zawiera nowe dane dotyczące strat poniesionych przez stolicę w wyniku II wojny światowej. Zespół historyków, który zgromadził stosowną dokumentację, wyliczył je na sumę wyższą niż pół roku temu. Straty te sięgają 21,9 mld zł przedwojennych złotych, co daje 54,6 mld obecnych dolarów amerykańskich. W ocenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jest to bardzo znaczna suma, a dotyczy wyłącznie stolicy. W przypadku całego kraju szkody wyrządzone przez okupanta niemieckiego są wielokrotnie wyższe. Kaczyński podkreślił, że wydanie tego raportu to "sprawa pamięci historycznej i odpowiedzi na wystąpienia z roszczeniami wobec Polaków mieszkających na północy i zachodzie kraju oraz tendencje przedstawiania nieprawdziwej historii", m.in. kreowania się Niemców na ofiary II wojny światowej. Raport stanowi odpowiedź na te "bardzo niebezpieczne tendencje". Prezydent Warszawy stwierdził, że to wydawnictwo pokazuje, kto wywołał wojnę, kto odpowiada za masowe egzekucje, represje i zniszczenia. Dodał, że płaszczyzną pojednania polsko-niemieckiego "musi być prawda, a nie kłamstwo". Doradca prezydenta Józef Menes przypomniał, że za przykładem Warszawy, która postanowiła oszacować swoje straty, poszli przedstawiciele innych miast, jak również wsi spacyfikowanych przez wojska niemieckie.
Liczący siedemset stron i zawierający trzysta zdjęć Raport został wydany w nakładzie 2 tys. egzemplarzy. Trafi on do stołecznych instytucji naukowych, archiwów, muzeów i szkół, tak by młodzież miała możliwość zapoznania się z jego treścią. Sprzedaż pozostałych egzemplarzy będzie prowadził Instytut Stefana Starzyńskiego. W ciągu roku mają się ukazać wydania w innych wersjach językowych.
Zenon Baranowski

"Nasz Dziennik" 2005-10-19

Autor: ab