Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Odpady zostały zjedzone

Treść

W związku z najnowszą aferą mięsną w Niemczech władze Bawarii zapowiedziały natychmiastowe wycofanie wszystkich podejrzanych półproduktów mięsnych z obrotu handlowego. Niestety, okazało się to niemożliwe, gdyż większość tych odpadów - jak przyznaje rzecznik bawarskiego ministerstwa ochrony środowiska - została już przetworzona i sprzedana w sieciach handlowych jako pełnowartościowe produkty.
Afera wybuchła po ujawnieniu w mediach informacji, że zakłady mięsne z Dolnej Bawarii zbierały odpady pochodzące z uboju zwierząt (kości, skóry wieprzowe lub resztki po uboju drobiu) i eksportowały je jako pełnowartościowe produkty i półprodukty mięsne do dalszej obróbki spożywczej.
Po przeprowadzeniu w ostatnich dniach kontroli i przeszukań przy udziale policji i służb sanitarno-epidemiologicznych okazało się, że w kilku bawarskich mięsnych zakładach produkcyjnych nie pozostały już żadne odpady.
Większość z nich została po prostu przerobiona i wyprzedana z półek sklepowych. Oznacza to, że klienci kupili setki tysięcy różnych produktów wraz z przerobionymi i dodanymi do nich nienadającymi się do jedzenia odpadami.
Według najnowszych danych, w ciągu ostatnich dwóch lat bawarskie firmy wyeksportowały (w większości poza granice Niemiec) ponad 2600 ton takich odpadów. Pojawiają się pierwsze informacje, w jaki sposób wykryto ten proceder. Jak poinformował prokurator z Memmingen Johann Kreuzpointer, obserwowane były podejrzane ciężarówki jadące ze Szwajcarii do Niemiec. Wyjeżdżały z towarem oznaczonym jako mięsne odpady i przekraczały granicę, wioząc jeszcze produkty nieprzydatne do spożycia dla ludzi. Jednak w Niemczech podrabiano dokumenty, by wynikało z nich, że przewożone są półprodukty do dalszej przeróbki spożywczej z przeznaczeniem dla człowieka.
Po skandalu w Bawarii Komisja Europejska zamierza wydać zarządzenie, aby wszystkie odpady mięsne odpowiednio znaczyć, np. poprzez barwienie ich specjalną farbą spożywczą.
Bawarska afera to nie jedyny przypadek dokonywania fałszerstw w branży mięsno-spożywczej. Według informacji Urzędu do spraw Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności w Monachium, często fałszuje się etykiety na opakowaniach, a także "odnawia" przeterminowane produkty wędliniarskie lub dodaje zepsute półprodukty do gotowych wyrobów (np. mięso mielone).
Waldemar Maszewski, Hamburg

"Nasz Dziennik" 2005-10-18

Autor: ab