Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Odkrywanie polskości

Treść

"Zostawili ślad - dzieje Polaków w świecie" to tytuł fotograficznej wystawy będącej pokłosiem kilkudziesięciu wypraw krakowskiego podróżnika Władysława Grodeckiego. Ekspozycję można oglądać w Klubie Garnizonowym przy ul. Zyblikiewicza 1 w Krakowie.

- Wystawa jest plonem około stu różnych wypraw, w tym trzech samotnych dookoła świata, samotnej wyprawy przez Europę, Azję i Afrykę i osiemnastomiesięcznego pobytu na pustyni - zaznacza Władysław Grodecki, autor zdjęć.
150 fotografii dokumentuje życie i osiągnięcia Polaków w najbardziej odległych krajach świata. W kadrze uwiecznione zostały dzieła inżynierskie, pomniki, cmentarze i polskie groby. - Ogromnie ważny aspekt wystawy to świadectwa martyrologii Polaków w czasie ostatniej wojny, szczególnie polskich dzieci, wychodźców z "nieludzkiej ziemi" - podkreśla Władysław Grodecki. Warto wspomnieć, że pan Władysław przywozi ziemię na kopiec Józefa Piłsudskiego z polskich mogił rozsianych po wszystkich kontynentach.
W centrum zainteresowań krakowskiego podróżnika są polscy misjonarze, krzewiący miłosierdzie w niezliczonych zakątkach kuli ziemskiej. Na fotografiach zobaczymy m.in.: o. Mariana Żelazka, twórcę leprozorium w Puri, ks. kard. Adama Kozłowieckiego, który przez wiele lat był głową Kościoła zambijskiego, o. Wojciecha z Kabwe czy o. Stanisława, generalnego wikariusza diecezji Livingstone.
Fascynacje Polską i Polakami widać niemal na każdym zdjęciu. Podróżowanie, jak zaznacza Władysław Grodecki, od wielu lat jest dla niego okazją do odkrywania polskości. Podczas wernisażu autor wystawy szczegółowo i w sposób niezwykle plastyczny opisywał każdą z fotografii. Jego komentarz pozwolił choć na krótką chwilę zobaczyć oczami wyobraźni, a poprzez zdjęcia w sposób namacalny, miejsca, gdzie byli obecni i nadal przebywają nasi rodacy. Każdy, kto wybierze się na wystawę i weźmie do ręki poświęconą jej broszurę, uświadomi sobie prawdę, o której, będąc w Polsce, tak często zapominamy, jak wielkim skarbem jest mowa i tradycja ojczysta. "Namiastkę szczęścia i poczucia bezpieczeństwa daje im kultywowanie ojczystej kultury i języka. Pamiętam słowa wieloletniej prezes Stowarzyszenia Polaków w Nowej Zelandii: 'Co za szczęście mieć dzieci, które mówią po polsku'" - pisze w ulotce towarzyszącej wystawie W. Grodecki.
Niezwykłym dopełnieniem prezentacji zdjęć był występ Alicji Kondraciuk, aktorki teatru "Stańczyk". Dobór poezji poświęconej polskim emigrantom, misjonarzom, Janowi Pawłowi II potęgował uniesienie ducha uczestników wernisażu. Aktorka znana jest w Małopolsce z ujmujących serce interpretacji wierszy: patriotycznych, religijnych i solidarnościowych. I tym razem drogą poezji poprowadziła słuchaczy zapatrzonych w kołyszące się światło świecy. Pomogła dostrzec za niknącym płomykiem odchodzącego w zapomnienie bohaterskiego Polaka, któremu przyszło umrzeć z dala od Polski.
Małgorzata Bochenek

"Nasz Dziennik" 2006-01-19

Autor: mj