Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Od Finlandii do Danii

Treść

- Chcę, aby moi piłkarze rozegrali jak najwięcej meczów towarzyskich przed finałami Euro 2008 - już jakiś czas temu zapowiedział Leo Beenhakker. Wczoraj Holender mógł z satysfakcją poinformować, iż tych spotkań naprawdę będzie sporo. Przygotowania do mistrzostw Europy nasza narodowa drużyna rozpoczęła już pod koniec zeszłego roku zgrupowaniem w Turcji. Pojechali na nie młodzi, wyróżniający się gracze ligi polskiej i wywarli dobre wrażenie na selekcjonerze. - Chciałem zobaczyć ich w akcji i przekonać się, czy będą w stanie zaistnieć w futbolu międzynarodowym. I muszę przyznać, że wielu z nich pozytywnie mnie zaskoczyło. Nie brakuje im talentu, ambicji i determinacji, mają potencjał, aczkolwiek jak ich kariery się potoczą, nie sposób jeszcze przesądzać - powiedział Beenhakker. Kolejny raz trener będzie mógł im się przyjrzeć na przełomie stycznia i lutego, gdy kadrowicze wyjadą na pierwsze w nowym roku zgrupowanie na Cyprze. Rozegrają tam dwa mecze towarzyskie - z Finlandią (w krajowym składzie) i Czechami. Specjalnie z myślą o młodych, zdolnych zawodnikach Holender zaplanował dwa krótkie, kilkudniowe zgrupowania (w lutym i marcu) we Wronkach. - Nie wykluczam, że któryś z nich znajdzie się w kadrze na Euro 2008. Mam nadzieję zebrać mocną grupę 28-30 piłkarzy, z których wybiorę ekipę na finałowy turniej - przyznał. Właśnie we Wronkach 27 lutego nasi zmierzą się z Estonią. W pełnym składzie 26 marca Biało-Czerwoni zagrają w Krakowie z USA, 19 maja wyjadą do Niemiec na obóz bezpośrednio pod kątem mistrzostw. Polacy zmierzą się tam towarzysko z Macedonią i Bułgarią. - Oba mecze zostaną rozegrane w ciągu dwóch dni. Moim celem nie jest bowiem ustalenie tylko pierwszej jedenastki, ale przygotowanie 24 zawodników, którzy będą w stanie wziąć na siebie ciężar gry na Euro - uzasadnił. Po zakończeniu tego zgrupowania nasi na chwilę wrócą do kraju, z kibicami pożegnają się 1 czerwca w Chorzowie, gdzie zmierzą się z Danią. Dzień później wylecą do Austrii, 8 czerwca zainaugurują mistrzostwa meczem z Niemcami. Beenhakker przyznał jednocześnie, że jest zadowolony z kalendarza eliminacji mistrzostw świata 2010. - Chciałem, abyśmy zaczęli je i zakończyli u siebie, z Czechami zagrali w październiku i mieli właściwe rozłożenie spotkań na własnym i rywala boisku. To się udało osiągnąć - powiedział. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-01-18

Autor: wa