Oczy na Vettela
Treść
Niemiec Sebastian Vettel (Red Bull-Renault) będzie - oczywiście i mimo wszystko - faworytem niedzielnego wyścigu o Grand Prix Włoch, trzynastej eliminacji mistrzostw świata Formuły 1.
Dlaczego oczywiście? Bo pewnie zmierza po drugi w karierze tytuł, jeździ znakomicie, także pod presją. Bo na Monzy, we wrześniu 2008 roku, odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo (stał się najmłodszym w historii triumfatorem wyścigu; potem został najmłodszym mistrzem), jeszcze w barwach Toro Rosso-Ferrari, i ten obiekt uwielbia. A czemu mimo wszystko? Bo silniki Renault, używane przez Red Bulla, nie są najszybsze i ustępują jednostkom Ferrari i McLarena. Dwa tygodnie temu, na Spa, miało być jednak podobnie, tymczasem bolidy w barwach czerwonego byka minęły metę na dwóch czołowych miejscach. Na Monzie może być podobnie. - Ten tor stanowi jedno z największych wyzwań w całym sezonie. Na prostych prędkości przekraczają 320 km/h, trzeba mieć mocną psychikę i być cały czas skoncentrowanym. Przy wielkich szybkościach łatwo popełnić bowiem głupi błąd - przyznał Vettel, który w tym roku zwyciężył już w siedmiu eliminacjach i jest zdecydowanym liderem mistrzostw. Ma aż 92 punkty przewagi nad kolegą z zespołu, Australijczykiem Markiem Webberem, co praktycznie przesądza losy rywalizacji.
Pisk
Nasz Dziennik 2011-09-08
Autor: au