Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ochrona życia bez wyjątków

Treść

Dwanaście lat obowiązywania ustawy o ochronie życia ludzkiego przyniosło pozytywne rezultaty. Takiego zdania są przedstawiciele środowisk pro life. Powód - spada liczba dzieciobójstw, zmniejszył się współczynnik umieralności okołoporodowej noworodków. Obrońcy życia są jednak zgodni, że prawo w Polsce powinno chronić wszystkie dzieci, bez wyjątków. W szczególności chore, bo to jest miarą naszego człowieczeństwa.
Połączone sejmowe komisje: edukacji, rodziny i zdrowia, rozpatrywały wczoraj sprawozdanie rządu z realizacji w 2003 r. ustawy o planowaniu rodziny.

Jak poinformował wiceminister zdrowia Andrzej Wojtyła, ustawa o ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży nakłada na organy administracji rządowej i samorządowej szereg obowiązków, a w szczególności zobowiązuje do zapewnienia matkom odpowiedniej opieki medycznej, prawnej i socjalnej, a także opieki prenatalnej nad dzieckiem. Ustawa zapewnia również dostęp do szczegółowej informacji na temat uprawnień, zasiłków i świadczeń przysługujących kobietom oczekującym narodzin dziecka. Jak podkreślił wiceminister Wojtyła, miernikiem prawidłowej opieki nad matką jest współczynnik umieralności okołoporodowej, który w Polsce co roku maleje. Jeżeli chodzi o kwestię opieki zdrowotnej nad kobietami oczekującymi narodzin dziecka, to zorganizowana jest ona w trzystopniowym systemie referencyjnym zakładów opieki zdrowotnej. Obejmuje to opiekę nad tzw. ciążą fizjologiczną, opiekę specjalistyczną i wysokospecjalistyczną. Z rządowego sprawozdania wynika, że obecnie obowiązujący system opieki nad matką i dzieckiem jest dobry. Do negatywnych skutków autorzy raportu zaliczyli jednak zmniejszenie liczby urodzeń dzieci. - Od początku lat 90. notuje się w Polsce bardzo negatywne zjawisko, które polega na tym, że zmniejsza się ilość dzieci przypadających na kobietę w wieku rozrodczym - mówił Wojtyła. - Na początku lat 90. przypadało dwoje dzieci na jedną matkę, natomiast od 2002 r. mamy już ujemny przyrost naturalny. W tym roku zanotowano ponad 10 tys. zgonów więcej niż urodzeń. W 2003 r. przyrost naturalny uległ jeszcze większemu pogłębieniu i wyniósł ponad 14 tys. więcej zgonów niż urodzeń - dodał wiceminister. Zdaniem rządu, jest to bardzo negatywne zjawisko, które upodabnia nas do krajów zachodnich, gdzie podobne tendencje zaobserwowano kilkanaście lat temu. Trzeba również zaznaczyć, że w tej chwili mamy o wiele niższy przyrost naturalny niż wiele innych krajów Europy Zachodniej.

Może być lepiej
Przedstawiciele Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia, na czele z jego prezesem dr. inż. Antonim Ziębą, podkreślają, że dwanaście lat obowiązywania ustawy przyniosło pozytywne rezultaty. Jak zaznaczają, liczba zarejestrowanych tzw. aborcji utrzymuje się na stałym, niskim poziomie. Według danych statystycznych przedstawionych przez rząd, w 2003 r. zarejestrowano 174 tego typu procedery, w tym w związku z zagrożeniem zdrowia lub życia kobiety - 59, w konsekwencji zdiagnozowania lub podejrzenia choroby dziecka - 112 "zabiegów", a w 3 przypadkach dokonano tzw. aborcji ze względu na fakt, iż dziecko zostało poczęte w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo). Antoni Zięba potwierdza wyniki sprawozdania rządowego odnośnie do poprawy zdrowia prokreacyjnego kobiet i ich świadomości prokreacyjnej. Dodaje również, że pozytywnym zjawiskiem jest zmniejszenie się liczby poronień samoistnych, a także współczynnika umieralności okołoporodowej dzieci. Jednak obrońcy życia podkreślają, że polskie prawodawstwo powinno bez wyjątków chronić życie dziecka poczętego. - Zapisane w tej ustawie trzy wyjątkowe sytuacje, dopuszczające pozbawienie życia poczętego dziecka, w przewidywalnej przyszłości powinny być wyeliminowane, tak by polskie prawo chroniło życie wszystkich poczętych dzieci, a więc także chorych i z wadami wrodzonymi oraz tych, które zostały poczęte w wyniku przestępstwa - postuluje prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Człowieka dr Antoni Zięba. Postulaty środowisk pro life popiera poseł Anna Sobecka (LPR), przewodnicząca sejmowej Komisji Rodziny i Praw Kobiet. - W chwili obecnej nie mamy absolutnej większości w Sejmie, żeby można było w ogóle zakazać tzw. aborcji, ale naszym marzeniem jest, aby była ona całkowicie zakazana - twierdzi.
Magdalena M. Stawarska

"Nasz Dziennik" 2006-01-26

Autor: ab