Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ochrona przed Iranem, a nie Rosją

Treść

- Celem tarczy antyrakietowej jest ochrona USA, ich wojsk oraz sojuszników - wyjaśniali przedstawiciele amerykańskiej delegacji na wczorajszym spotkaniu z członkami sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Podkreślali także, że chodzi o zabezpieczenie wobec zagrożenia ze strony Iranu, a nie Rosji.

Przedstawiciel amerykańskiego Departamentu Stanu Eric Edelman powiedział posłom, że zasada ochrony Europy przez USA z czasów zimnej wojny pozostała niezmienna. Dlatego też budowana tarcza antyrakietowa ma w przyszłości objąć nie tylko Stany Zjednoczone, ale także ich sojuszników. Podkreślił zarazem, iż chodzi tu o zagrożenie płynące ze strony Iranu, a system budowany w sposób przejrzysty nie stanowi niebezpieczeństwa dla Rosji, która też jest zagrożona przez Iran.
Dyrektor Amerykańskiej Agencj i Obrony Przeciwrakietowej (MDA) gen. Henry Obering powiedział, że amerykańska propozycja zmierza do umieszczenia do 10 rakiet przechwytujących w Polsce ukrytych w silosach oraz stacji radarowej w Czechach. Wówczas chroniony byłby duży obszar Europy. Amerykański wojskowy przekonywał posłów, że terytorium Polski stanowi najbardziej optymalną lokalizację ze względu na trajektorie rakiet wystrzeliwanych z Bliskiego Wschodu. Dodał, że te lokalizacje nie są idealne, jeśli chodzi o pociski z Rosji, o co pytali posłowie. - Z Polski nie jesteśmy w stanie ich zestrzelić - przyznał generał. Tłumaczył, że w grę wchodzą tu możliwości techniczne, które uniemożliwiają obecnie zestrzeliwanie pocisków rakietowych tuż po wystrzeleniu.
Generał Obering powiedział, że system ochrony może powstać w ciągu 3-5 lat, a przeprowadzone testy są bardzo pomyślne. Ma być on kompatybilny z systemem NATO. Będzie skierowany przeciwko rakietom dalekiego zasięgu, zaś przeciwko rakietom krótkiego zasięgu wymierzone są inne systemy, np. istniejący już PAC. Odnosząc się do pytań posłów, wyjaśniał, że zestrzelone nad Polską pociski nie stanowiłyby dla nas zagrożenia, bo resztki rakiet spaliłyby się w atmosferze.
- Jestem zdecydowanym przeciwnikiem tarczy - podkreślił poseł Zbigniew Wrzodak (niezrzeszony). Tłumaczył, że tarcza wprowadzi zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski. Dodał, że nie po to walczył, żeby z Polski wyszły wojska rosyjskie, aby na ich miejsce przyszły inne. Pozostali posłowie prezentowali odmienne zdanie, stwierdzając, że tarcza wzmocni bezpieczeństwo naszego kraju. - Propozycja rozmieszczenia obiektu, który broniłby nas przed krajami niebędącymi naszymi wrogami, jest dziwna - stwierdził po porannym spotkaniu z Amerykanami senator Radosław Sikorski (PiS), były minister obrony. Ocenił, że Iran będzie w stanie wyprodukować pociski dalekiego zasięgu dopiero za jakieś 5-10 lat.
Delegacja amerykańska prowadziła wczoraj także rozmowy w MSZ oraz spotkała się z ministrem obrony narodowej Aleksandrem Szczygłą.
W styczniu tego roku rząd Stanów Zjednoczonych zaproponował naszemu krajowi rozmieszczenie w Polsce jednego z elementów systemu NMD (Narodowej Obrony Antyrakietowej). Baza rakietowa stanowiłaby uzupełnienie powstających ośrodków na Alasce i w Kalifornii.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2007-04-19

Autor: wa