Ochotnicy nie chcą być zawodowcami
Treść
Francuscy strażacy są zaniepokojeni planami unijnych urzędników wprowadzenia przepisów regulujących funkcjonowanie ochotniczych straży pożarnych w UE. Bruksela chce, aby pracę strażaków ochotników traktować jako pracę zawodową z wszelkimi tego konsekwencjami.
Pułkownik Richard Vignon, przewodniczący Krajowej Federacji Strażaków Francuskich (FNSPF), oświadczył, że ostatnia dyrektywa unijna dotycząca organizacji pracy strażaków ochotników oznacza śmierć "wolontariatu". Bruksela domaga się jedenastogodzinnej przerwy między zakończeniem pracy zawodowej a rozpoczęciem dyżuru czy udziału w akcji dla strażaków w ochotniczych strażach. Vignon wyraził uznanie dla nowego statutu francuskich strażaków ochotników wprowadzonego ustawą z dnia 21 lipca br., która sprecyzowała, że ich aktywność "opiera się na wolontariacie, nie wchodzi w zakres działalności zawodowej i jest sprawowana na zasadach specyficznych tylko dla tej formacji". Stwierdził, że nowe prawo ułatwia angażowanie się ludzi działalność w ochotniczych strażach pożarnych i "dobrze ich chroni w wymiarze socjalnym i prawnym".
Richard Vignon wskazał jednak na niebezpieczeństwo płynące z Brukseli, która chce narzucić swoją dyrektywę całej Europie. Przypomniał, że we Francji jest 250 tys. strażaków, w tym 200 tys. ochotników. Unijna dyrektywa chce ich działalność traktować jako pracę zarobkową. - Jeżeli przyjmiemy brukselską dyrektywę, to stopnieje 80 proc. naszych sił strażackich, w sytuacji kiedy realizujemy 4,5 mln interwencji rocznie, alarmował przewodniczący FNSPF. Jego zdaniem dyrektywa ta jest nie do przyjęcia, bo zagraża bezpieczeństwu całej Europy.
Francuski model funkcjonowania straży pożarnych jest podobny jak w Polsce, Niemczech, Austrii, krajach Beneluksu i Wielkiej Brytanii. 500 mln mieszkańców krajów UE jest chronionych przez 2,5 mln strażaków, w tym 2 mln ochotników.
Franciszek L. Ćwik, Caen
Nasz Dziennik 2011-08-05
Autor: jc