Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obwodnica zablokowana przez sąd

Treść

Coraz więcej kłód trafia pod nogi budowniczych obwodnicy Augustowa. Po niekorzystnym dla tej drogi raporcie środowiskowym wykonanym przez holenderską firmę DHV teraz wojewódzki sąd administracyjny uchyla pozwolenie na budowę. Sprawa trafiła do sądu z inicjatywy grupy ekologów. Wcześniej ten sam sąd unieważnił decyzję lokalizacyjną i decyzję środowiskową. Obecne postanowienie sądu administracyjnego oznacza, iż prace przy budowie obwodnicy zamrą definitywnie. Ich wznowienie możliwe będzie jedynie po ponownym uzyskaniu przez inwestora, Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autosrad, pozwolenia na budowę. Bowiem zdaniem sądu, pozwolenie, na mocy którego budowano do tej pory, było wydane z naruszeniem prawa. Nie jest to tylko formalność bez poważnych konsekwencji, bo ten werdykt oznaczać może, że dotychczas wydane na budowę i plany budowy około 100 mln złotych trafi w błota Rospudy. Decyzją sądu porażeni są mieszkańcy Augustowa, którzy broniąc budowanej obwodnicy, zorganizowali do tej pory już kilkadziesiąt blokad krajowej ósemki. Dla nich uchylenie pozwolenia na budowę obwodnicy i związane z tym podjęcie starań o nowe równa się kolejne 10 lat bardzo uciążliwego życia w rozjeżdżanym przez tiry mieście. - Przegraliśmy wszyscy - mówi Kazimierz Kożuchowski, burmistrz Augustowa. Natomiast przedstawiciele komitetów protestacyjnych wysłali już do premiera pismo, w którym proszą o umożliwienie kontynuowania budowy obwodnicy w realizowanym wariancie. Do listu załączone zostały podpisy mieszkańców Augustowa. Wstrzymanie prac budowlanych przy obwodnicy Augustowa to również cios dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Nie dalej jak kilka dni temu odesłała ona do poprawy raport negujący prowadzenie budowy obranym wariantem przebiegu. Jaka będzie ostateczna opinia ekspertów, którzy zbadali wpływ obwodnicy na środowisko, zapominając o ludziach, okaże się po 19 grudnia. Nic jednak nie wskazuje na to, by holenderska firma miała zmienić zdanie, szczególnie teraz, po decyzji sądu administracyjnego. Wyrok może też ułatwić podjęcie decyzji w sprawie jej budowy Europejskiemu Trybunałowi Sprawiedliwości, który czekał, jak orzekną w tej sprawie polskie sądy. - Na razie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad czeka na uzasadnienie decyzji WSA i wtedy postanowimy, co dalej - powiedział nam Andrzej Maciejewski, rzecznik prasowy GDDKiA. Prawdopodobnie złoży ona odwołanie od wyroku, bo jego wykonanie wiąże się z ogromnymi stratami Skarbu Państwa (sporządzenie nowych dokumentów, analiz, odszkodowania dla wykonawcy robót). Adam Białous "Nasz Dziennik" 2008-12-17

Autor: wa