Obudźmy się, chrześcijanie!
Treść
Obudźmy się my, chrześcijanie! Troszczmy się o wartości, które są dla nas święte, są symbolami naszej wiary - apelował wczoraj w czasie spotkania Rodziny Radia Maryja w parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Siniarzewie ks. bp Wiesław Alojzy Mering. W homilii ordynariusz włocławski podkreślił, że Radio Maryja i Telewizja Trwam pomagają ewangelizować świat. - To jest powód, dla którego te media zasługują na naszą wdzięczność - mówił.
Wiele miejsca w homilii ks. bp Mering poświęcił mediom i temu, co obecnie dzieje się w życiu publicznym w Polsce. Zwrócił uwagę, że wszystkie rewolucje ostatnich wieków zwracały się zawsze przeciw Kościołowi. - Dziś dzieje się podobnie. Wystarczy otworzyć stacje typu TVN czy Superstację. Nigdy nie zobaczymy na ekranach tych stacji relacji z pracy Kościoła, ale zawsze z jego braków. Żaden brak, żadne potknięcie, klęska nie zostanie pominięta - wskazywał ksiądz biskup. Pytał też, dlaczego Polacy nie mogli cieszyć się transmisją spotkania młodzieży z Ojcem Świętym w Hiszpanii w telewizji publicznej. W tym kontekście podkreślał, że gdyby nie było Telewizji Trwam i Radia Maryja, Polacy wiedzieliby tylko o garstce protestujących przeciwko wizycie Papieża w Madrycie. - Przecież w polskich mediach nie usłyszeliśmy tego, co Ojciec Święty miał do powiedzenia młodzieży - mówił kaznodzieja. Przypomniał, że kiedy na Przystanku Woodstock zgromadzi się młodzież obrzucająca się błotem, kamera jest wszechobecna. Kiedy do Madrytu na ŚDM przybyło 2 miliony osób z całego świata, laickie media tego nie zauważyły.
Przywołując w homilii wiele bolesnych spraw, które dzieją się w Polsce, ks. bp Mering pytał m.in., dlaczego publiczne podarcie Biblii, nazwanie jej obrzydliwymi określeniami, ma być znakiem wolności twórczej, artystycznej, a chłopca z niedalekiego Lipna za to, że napisał może nie najmądrzejsze słowa na rząd, stawia się przed sądem. - Podarcie Biblii "nie było naruszeniem uczuć religijnych". Nie wiem, co jeszcze trzeba zrobić, aby sąd dopatrzył się czegoś niewłaściwego w zachowaniu "artysty" - mówił, komentując niedawny wyrok sądu dotyczący skandalicznego koncertu "Nergala".
Kaznodzieja stwierdził, że nie ma pokoju społecznego bez sprawiedliwości i równości wobec prawa wszystkich obywateli, bez wygaszenia emocji. Kończąc homilię, zaapelował do chrześcijan o aktywność, o niegodzenie się na wszystko, co się nam podsuwa. - Obudźmy się my, chrześcijanie! Nie lękajmy się, wyprostujmy się, walczmy o prawdę i sprawiedliwość - apelował.
Dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk CSsR w połączeniu telefonicznym podkreślał, że toruńska rozgłośnia istnieje po to, by otwierać ludzi na prawdę. - Spieszmy się doprowadzać ludzi do Pana Jezusa - apelował do uczestników spotkania. Zwracał uwagę, że dziś trzeba postawić na rodziny. - Rodzina jest pierwszą kołyską i szkołą człowieka. Jaka rodzina, taki człowiek, jaka rodzina, taki naród. Życzę wam wszystkim dobrych rodzin - mówił.
Małgorzata Pabis
Nasz Dziennik 2011-08-30
Autor: jc