Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obrońcy krzyża

Treść

Miętne to mała miejscowość nieopodal Garwolina. Stała się sławna w całej Polsce, gdy młodzież z miejscowej szkoły rolniczej wystąpiła w obronie krzyży. Krzyże mogły pojawić się w klasach dopiero wtedy, gdy powstała "Solidarność", wcześniej było to surowo zakazane. Uczniowie cieszyli się, że w salach lekcyjnych towarzyszy im znak miłości Pana Jezusa do każdego człowieka i ofiary, jaką poniósł za zbawienie nas wszystkich. Pewnego dnia pod koniec 1983 r. młodzież po przyjściu na lekcje stwierdziła, że z klas zniknęły krzyże. Bardzo ją to poruszyło. Okazało się, iż krzyże zdjął dyrektor szkoły, by przypodobać się władzom. Uczniowie od razu postanowili, że będą walczyć o powrót krzyży do sal. Niestety, dyrektor odmówił. Młodzi zdecydowali się więc na protest. Na apelu 19 grudnia ponad 600 uczniów zaczęło śpiewać pieśni religijne: "My chcemy Boga", Apel Jasnogórski, "Nie rzucim, Chryste, świątyń Twych", i patriotyczne, pokazując, że nie zrezygnują z upominania się o krzyże. Odtąd takie modlitewne apele, które gromadziły całą szkołę, odbywały się codziennie. Inną wspólną akcją młodzieży było milczenie na przerwie, by zamanifestować swój sprzeciw wobec usunięcia krzyży. Mimo gróźb i nacisków ze strony dyrekcji szkoły przez cały styczeń i luty młodzież kontynuowała opór. Nikt nie wyłamał się z protestu, uczniowie byli solidarni, wspierali się nawzajem. Pomocą służyli im rodzice, część nauczycieli oraz księża - zwłaszcza ksiądz biskup Jan Mazur, który na znak jedności z młodzieżą z Miętnego podjął głodówkę o chlebie i wodzie. Gdy dotychczasowy protest nie przyniósł skutku, 7 marca uczniowie zdecydowali, że rozpoczynają strajk okupacyjny szkoły. Natychmiast zorganizowali służby porządkowe, które dbały o jedzenie, ład i dyscyplinę. Najcięższe chwile miały dopiero nadejść. Władze ściągnęły do Miętnego specjalne oddziały milicji - ZOMO, znane z bezwzględnego rozprawiania się w stanie wojennym z uczestnikami manifestacji. Wieczorem 7 marca, gdy młodzież szła do kościoła w Garwolinie, około dwudziestu wielkich samochodów milicyjnych otoczyło maszerującą kolumnę. Tuż przed Garwolinem bezbronnych uczniów zatrzymały oddziały ZOMO w bojowym rynsztunku, z długimi pałami przy bokach. Robili zdjęcia wystraszonym chłopcom i dziewczętom. Wobec zupełnie bezbronnych uczniów użyto siły, nie dopuszczając ich do kościoła. Następnego dnia rano młodzi ludzie znów podjęli próbę dotarcia do Garwolina. By uniknąć spotkania z ZOMO, musieli schronić się na cmentarzu. Chłopcy zaczęli bić w dzwon kaplicy, wzywając ratunku. Z pomocą przyszli im taksówkarze z Garwolina, którzy samochodami zawieźli młodzież do kościoła, gdzie czekali na nią mieszkańcy miasta i młodzież z innych szkół. Uczniowie z Miętnego powitani zostali jak bohaterowie. Strajk młodych ludzi przyniósł zwycięstwo. Krzyż powrócił do auli szkoły, a postawa uczniów z Miętnego, ich poświęcenie i miłość do Kościoła wywołały wielkie wrażenie w całej Polsce, zachęcając innych do odważnego przyznawania się do Pana Jezusa. Małgorzata Rutkowska "Nasz Dziennik" 2008-03-07

Autor: wa