Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obraz po burzach

Treść

Huragan Wilma, który w poniedziałek uderzył w amerykański stan Floryda, spowodował śmierć co najmniej 6 osób. Większość ofiar śmiertelnych to ludzie, którzy zginęli pod upadającymi drzewami, od uderzenia przedmiotów, pod zawalonymi domami czy porywani przez wiatr. Tym samym liczba ofiar, jakie spowodowała Wilma w całym regionie Karaibów, przekracza 25 osób.
Prędkość wichury w nocy z poniedziałku na wtorek przekraczała 200 kilometrów na godzinę. Wiatr zrywał dachy z domów, wybijał szyby w oknach wieżowców. Władze Florydy wstępnie szacują, że straty spowodowane przez Wilmę wyniosą co najmniej 2 mld USD. Firmy ubezpieczeniowe sądzą, że huragan kosztować je będzie 2-9 mld USD.
Prawie cały łańcuch wysepek Florida Keys został pozbawiony elektryczności. Ogółem żywioł pozbawił prądu około 6 mln ludzi. Huragan przeszedł w poniedziałek od południowo-zachodniego krańca Florydy i po 7 godzinach dotarł do Miami, Fort Lauderdale i West Palm Beach na wybrzeżu Atlantyku. W miarę przesuwania się nad lądem żywioł słabł. Po przemieszczeniu się nad Atlantyk Wilma ponownie nabrała mocy, jednak zdaniem ekspertów jest mało prawdopodobne, by w poważniejszy sposób dotknęła wschodnie wybrzeże USA. Prawdopodobnie pozostanie już nad oceanem.
Po przejściu huraganu na Florydzie nadal padają ulewne deszcze. Władze Florydy ostrzegły w nocy z poniedziałku na wtorek, że powodzie mogą okazać się o wiele groźniejsze od uderzenia huraganu.
Większe szkody niż huragan Wilma spowodowała tropikalna burza Alfa na odległej o kilkaset kilometrów na południowy wschód od Florydy wyspie Haiti. W wyniku przejścia burzy 7 osób straciło życie, 11 zostało rannych, a 4 uznano za zaginione. Nie jest to bilans ostateczny. Władze dysponują informacjami o 435 rodzinach pozbawionych dachu nad głową, ale lokalna prasa zaokrągla ich liczbę do tysiąca i mówi o rwących rzekach i nieprzejezdnych drogach. Do rejonów, które ucierpiały z powodu Alfy, Czerwony Krzyż wysłał ochotników.
KWM, PAP

"Nasz Dziennik" 2005-10-26

Autor: ab