Obrady "Solidarności"
Treść
W Legnicy rozpoczęły się dwudniowe obrady XXI Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność", zorganizowane dla uczczenia 25. rocznicy tragicznych wydarzeń w Lubinie, w wyniku których trzy osoby poniosły śmierć, a kilkanaście zostało rannych. Jak jest odbierana "Solidarność" dzisiaj? - Jesteśmy atakowani o rzekome związki z polityką przez tych, którzy czynią to właśnie z pozycji polityka - uważa przewodniczący związku Janusz Śniadek.
Zjazd, w którym bierze udział 348 delegatów, zainaugurowała Msza św. koncelebrowana w miejscowej katedrze pod przewodnictwem biskupa legnickiego ks. Stefana Cichego. Rozpoczynając obrady, przewodniczący NSZZ "Solidarność Zagłębia Miedziowego" Bogdan Orłowski przypomniał przebieg zbrodni lubińskiej, akcentując brutalną akcję funkcjonariuszy MO i ZOMO skierowaną przeciwko uczestnikom pokojowej manifestacji zorganizowanej dla uczczenia drugiej rocznicy podpisania tzw. porozumień gdańskich. Przeciwko jej uczestnikom wystrzelono 10 tys. granatów z gazem łzawiącym oraz 981 sztuk ostrej amunicji. W wyniku tych bezprawnych działań śmierć ponieśli: Andrzej Trajkowski, Mieczysław Poźniak i Michał Adamowicz. Po trwających kilka lat procesach dwóch sprawców tej zbrodni odbywa obecnie kary pozbawienia wolności, trzeciego zaś skazano w lipcu br. na 3,5 roku więzienia.
Członkowie "Solidarności" to ludzie wolni
Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek podkreślił, że podpisanie w poniedziałek przez ten związek porozumienia z rządem (które dotyczy m.in. wydłużenia o rok obowiązujących dziś przepisów o wcześniejszych emeryturach) rozpętało burzę. - Jesteśmy atakowani o rzekome związki z polityką przez tych, którzy czynią to właśnie z pozycji polityka - zauważył Śniadek. - Tym wszystkim, którzy pytają nas ostatnio dosyć często, czy poprzemy w spodziewanych wyborach PiS, odpowiadam zdecydowanie: "Solidarność" nie musi nikogo popierać. Nasz związek artykułuje oczekiwania swoich członków i niech oni sami ocenią, kto najlepiej gwarantuje realizację ich potrzeb pracowniczych - podkreślił.
Pytany przez "Nasz Dziennik", czego oczekuje po obradach, kapelan "Solidarności Zagłębia Miedziowego" ks. prałat Marian Kopko powiedział, że trzeba razem z rządzącymi szukać nowych miejsc pracy i starać się, aby ludzie byli należycie wynagradzani. Jego zdaniem młodzi ludzie przekalkulują wtedy, że nie warto jechać do Niemiec czy Irlandii, a warto żyć i budować lepszą Polskę. Duszpasterz ludzi pracy archidiecezji poznańskiej ks. prałat Tadeusz Maga uważa z kolei, że "Solidarność" musi stać się współgospodarzem współodpowiedzialnym za swój zakład pracy. - Strajki i inne radykalne rozwiązania muszą być zawsze poprzedzone ciągłym dialogiem. W walce o swoje prawa nie można bowiem sięgać po zło. Wartości szerzone przez "Solidarność" należy pokazywać już uczniom szkół średnich - wskazał duchowny.
Uczestnicy XXI Krajowego Zjazdu skierowali specjalne posłanie do Ojca Świętego Benedykta XVI, w którym podkreślili, że "praca musi mieć pierwszorzędne znaczenie dla realizacji i rozwoju człowieka, a jej zorganizowanie musi uwzględniać poszanowanie godności ludzkiej". W przyjętej przez aklamację uchwale delegaci potępili również brutalną interwencję sił porządkowych wobec strajkujących pracowników Miejskich Zakładów Komunikacyjnych w Kielcach.
Marek Zygmunt, Legnica
"Nasz Dziennik" 2007-08-30
Autor: wa