Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obok negocjacji z firmami norweskimi PGNiG prowadzi poszukiwania dostawców gazu skroplonego w Afryce Północnej

Treść

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo rozważa możliwość dołączenia do projektu budowy gazociągu z norweskiego Karsto, który opracowuje państwowa spółka Gassco. Jest już wstępna zgoda Gassco jako operatora na polskie uczestnictwo w tym przedsięwzięciu. Ostatecznie o przystąpieniu do projektu zadecydują negocjacje porozumień na dostawy gazu. PGNiG prowadzi rozmowy z producentami z szelfu norweskiego na import tego surowca od 2010/2011 roku. Doradca ds. dywersyfikacji dostaw nośników energii w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Stępień poinformował nas też, że PGNiG szuka dostawców gazu skroplonego m.in. w Algierii.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zapewnia, że projekt budowy gazociągu z Norwegii do Polski rozważany jest równolegle z innymi planami dostaw, jako jedna z możliwości zróżnicowania dostaw gazu do Polski. Ministerstwo Gospodarki wciąż traktuje ten projekt jako realny.
W czerwcu PGNiG podpisało umowę ramową z norweską firmą gazowniczą Statoil ASA. Dotychczas gaz ziemny z Norwegii dostarczany był do Polski na mocy umowy z 1999 r., która wygasła 1 października. Wynik tegorocznych negocjacji jest korzystniejszy niż poprzednio. Jak informuje rzecznik prasowy PGNiG Tomasz Fill, aktualna umowa umożliwia elastyczne zarządzanie dostawami gazu ziemnego. Oznacza to, że ich wielkość będzie mogła być dostosowana do faktycznego zapotrzebowania na gaz w Polsce. Umowa określa ogólne zasady, według których będzie się odbywać współpraca w zakresie dostaw surowca.
Szczegółowe warunki konkretnych transakcji, w tym ilość i cena, będą każdorazowo ustalane w zawieranych umowach gazowych, bez konieczności negocjowania warunków ogólnych uregulowanych już umową ramową. Ponadto dzięki tej umowie PGNiG będzie miało dostęp do wielu punktów dostawy gazu norweskiego na terenie Europy - tłumaczy Fill.
Wiceprezydent departamentu kontaktu z mediami w siedzibie Statoil w Stavanger, Arild Oma Steine, powiedział, że wprawdzie rozmowy na temat budowy gazociągu morskiego do Polski odbyły się kilka razy w przeszłości, jednak obecnie norweski koncern nie ma tego w planach.
- Dziś nie prowadzimy żadnych negocjacji na ten temat z polskimi partnerami - oznajmił Steine. Z poprzednich planów budowy gazociągu wycofano się, gdyż jest to na tyle kosztowna inwestycja, że potrzeba najpierw zdobyć odpowiednio duże gwarancje odbiorów. - Nie uzyskano odpowiednio dużego wolumenu zamówień i odstąpiono od planów - wyjaśnił Steine.
Na pytanie, czy Statoil zabiega jeszcze o klientów, przedstawiciel spółki odparł, że koncern nie prowadzi żadnych rozmów z potencjalnymi klientami. - Rozmawialiśmy z partnerami z wielu krajów, ale teraz patrzymy bardziej realistycznie. Statoil skupia się na kontraktach z Niemcami, innymi państwami Europy - powiedział Steine.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zaangażowane jest w projekt importu skroplonego gazu ziemnego LNG do Polski. Ministerstwo Gospodarki monitoruje stopień zaawansowania tego przedsięwzięcia. Studium Wykonalności i Założeń Techniczno-Ekonomicznych importu skroplonego gazu ziemnego do Polski zostanie ukończone po uzyskaniu zleconego przez spółkę raportu końcowego.
- Dzięki jego analizie możliwe będzie ustalenie najlepszej lokalizacji terminala oraz wybór sposobu finansowania inwestycji - mówi Tomasz Stępień, doradca wiceministra gospodarki Piotra Naimskiego.
Rzecznik prasowy PGNiG potwierdza, że prace nad projektem przebiegają zgodnie z harmonogramem.
- Została wykonana duża część prac, czego efektem jest pierwszy raport, który otrzymaliśmy od konsorcjum doradczego. Obecnie raport analizują nasi specjaliści w PGNiG. Decyzje o budowie terminala powinny zapaść do końca roku - dodaje Tomasz Fill.
Obok negocjacji z firmami norweskimi polska spółka prowadzi poszukiwania dostawców gazu skroplonego w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie. Pod uwagę brane są takie kraje, jak Algieria, Egipt, Libia, Nigeria oraz Katar. PGNiG zostało też dopuszczone do kolejnego etapu w przetargu na koncesję na poszukiwania i eksploatację złóż w Libii. Oba wspomniane projekty są komplementarne względem siebie.
Spośród państw Afryki Algieria posiada najbogatsze złoża odnawialne gazu ziemnego. Odbiorcą algierskiego gazu są w Europie przede wszystkim Hiszpania, Francja i Włochy. Wynikiem niedawnej wizyty w Algierii przedstawicieli włoskiego rządu są decyzje o zwiększeniu przepustowości gazociągu Enrico Mattei i przyśpieszeniu budowy gazociągu Galsi.
Ostatnio wzrosły dostawy algierskiego gazu do Francji; Gazeta "Le Maghreb" poinformowała o trwających negocjacjach między algierskim Sonatrachem a Gaz de France. Francja przewiduje też dostawy gazu przez budowany właśnie między Algierią a Hiszpanią gazociąg Medgaz.
- W przypadku terminala do odbioru gazu skroplonego w razie potrzeby będzie istniała możliwość dobudowania nowych bloków, co wydatnie zwiększy jego moce odbiorcze - powiedział nam Stępień.
Według posła PO Krzysztofa Zaremby, decyzja o lokalizacji gazoportu już zapadła. Ma to być Gdańsk. Nie potwierdził tego jednak Tomasz Stępień, tłumacząc, że decyzja w tej sprawie zapadnie do końca roku.
Według posła PO, decyzja ma być upubliczniona dopiero po wyborach samorządowych, aby m.in. nie zmniejszać szans wyborczych kandydatów PiS z regionu zachodniopomorskiego, który także starał się o lokalizację gazoportu (chodzi o Świnoujście).
Rzecznik PGNiG Tomasz Fill nie chciał komentować wypowiedzi Zaremby.
Terminal LNG ma być gotowy do 2010 roku. Koszt jego budowy jest szacowany na mniej więcej 400 mln euro. Będzie miał przepustowość od 3 do 5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie. Proponowane przez rząd miejsca budowy gazoportu to Świnoujście i Gdańsk. Za każdą z tych lokalizacji przemawiają inne argumenty, a politycy i lokalne środowiska związani z poszczególnymi miastami starają się przekonać, że to właśnie w ich miejscowości powinien on być zbudowany.
Maciej Marosz, PPT

"Nasz Dziennik" 2006-10-20

Autor: wa

Tagi: polskie górnictwo naftowe i gazownictwo norwegia gaz algieria statoil