Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obojętność

Treść

Szatan nie potrzebuje wielu rzeczy, aby przejąć władzę nad światem. Wystarczy mu obojętność ludzi dobrych. Istnieje pewna stara legenda: Piekło było już prawie pełne, a przed jego bramą stało wiele osób. - Pozostało tylko jedno miejsce i może je zająć tylko ten, kto był największym grzesznikiem - powiedział diabeł. - Czy jest wśród zgromadzonych jakiś zawodowy morderca? - zapytał. Nie słysząc jednak pozytywnej odpowiedzi, zmuszony był przystąpić do egzaminowania wszystkich. W pewnym momencie swój wzrok skierował na jednego z nich. - A ty, co zrobiłeś? - zapytał go. - Nic. Znalazłem się tutaj przez przypadek - odpowiedział. - Niemożliwe. Musiałeś jednak coś zawinić! - odparł diabeł. - Ależ ja starałem się być zawsze jak najdalej od grzechu! Widziałem, jak jedni krzywdzili drugich, ale sam nie brałem w tym udziału. Byłem świadkiem, jak ludzie czynili sobie wzajemne świństwa, ale ja nic nie mówiłem. Jedynie ja wolny byłem od pokus i nic nie czyniłem - wyznał. - Naprawdę nigdy? - zapytał z niedowierzaniem diabeł. - Czy to rzeczywiście prawda, że widziałeś to wszystko na własne oczy? I naprawdę nic nie zrobiłeś? - powtórzył. - Absolutnie nic! - odpowiedział człowiek. Diabeł zaśmiał się. Potem otworzył drzwi i rzekł: - Wejdź, mój przyjacielu. Ostatnie wolne miejsce należy do ciebie! Obojętność może zamazać sens wszystkiego. Także chrześcijaństwa. Nie wystarczy uczestniczenie we Mszy św., pacierz. Potrzebna jest odwaga, aby się nie bać pobrudzić rąk przy czyszczeniu ze zgnilizny egoizmu siebie i świata, usuwaniu "świętego" kurzu, który bezduszną rutynę czyni obowiązującą normą zachowań. Abyśmy byli tam, gdzie potrzebne są światło i prawda - choćby nawet innym to się nie podobało. Obojętność religijna nie dotyczy tylko ateistów, ale dosięga wszystkich, którzy w swojej hierarchii wartości wyznaczają Bogu miejsce mało ważne. W obliczu zła nie można być obojętnym. Upomnienie braterskie, odpowiedzialność za los drugiego człowieka, podjęcie dialogu ze światem w duchu ewangelicznej miłości - to najważniejsze zadania każdego ucznia Chrystusa. Sól schowana do szuflady wietrzeje. Chrześcijanie zastraszeni, niewidzialni sprzeniewierzają się istocie swojej misji. Szatan dlatego na wszelkie sposoby stara się dławić głos ludzi Kościoła, ośmieszać go, bagatelizować, zepchnąć do kruchty świątyni i przekonywać ustami swoich autorytetów, że wiara to domena życia prywatnego, że nie wolno o niej mówić głośno, bo można urazić inaczej myślących itd. To jedno wielkie kłamstwo. Ono się będzie nasilać wraz z rozwojem socjotechniki, wzrostu znaczenia tzw. PR w życiu publicznym. Będzie miało coraz bardziej bezwzględne mechanizmy, im bardziej Ewangelia będzie kolidować z interesami różnych grup. Ale naszą siłą jest jedność, dobro, prawda i jasność życia. Żadna siła tego nie jest w stanie pokonać. Marcin Jasiński "Nasz Dziennik" 2008-09-06

Autor: wa