Obniży podatki po wyborach
Treść
Kanclerz Niemiec Angela Merkel odpiera zarzuty, iż nie walczy z recesją i zapowiada, że jej rząd nie weźmie udziału w "bezsensownym konkursie" na najdroższy w Europie program ratowania gospodarki przed recesją. W wystąpieniu na kongresie swojej partii Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) Merkel odrzuciła także postulat szybkiej obniżki podatków. Wśród chadeków narasta podział na zwolenników natychmiastowego obniżenia, jak i tych, którzy z uwagi na obecny kryzys gospodarczy chcą, aby to posunięcie wykonać dopiero po wyborach w 2009 roku.
Otwierając zjazd chadeków w Stuttgarcie, przewodnicząca CDU Angela Merkel ze szczególnym pozdrowieniem zwróciła się do szefa Parlamentu Europejskiego Hansa-Gerta Poetteringa, a także do przewodniczącej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach, którzy byli obecni na zjeździe. Merkel podczas swojego ponadgodzinnego przemówienia mówiła o gospodarce, integracji cudzoziemców w Niemczech, współpracy z CSU i SPD, pakiecie klimatycznym oraz o problemach niemieckiej nauki i kwestii bezrobocia. Zdaniem obserwatorów zjazdu, najpoważniejszy problem dla CDU, a mianowicie kwestia obniżenia podatków, pozostał jednak w dalszym ciągu nierozwiązany. Kanclerz zapowiada reformę podatkową dopiero na przyszłą kadencję, po wyborach parlamentarnych we wrześniu 2009 roku. Jej zdaniem, najpierw trzeba odczekać i zaobserwować, jakie rezultaty przyniesie pakiet wspomagający koniunkturę uchwalony przez rząd federalny, a dopiero później obniżać podatki. - Nie podejmiemy doraźnych kroków, by stymulować gospodarkę przez ograniczony czas, lecz musimy pracować nad strukturalną reformą podatkową - powiedziała Merkel. Odrzuciła możliwość zwiększenia udziału Berlina w planowanym unijnym pakiecie działań antykryzysowych, gdyż - jej zdaniem - 20 procent od Niemiec w zupełności wystarczy. Opowiedziała się także za powołaniem Rady Gospodarki Światowej na wzór ONZ. Część jej partyjnych kolegów żąda jednak od Merkel szybszych i bardziej radykalnych działań, które obniżą podatki. Za takimi działaniami opowiadają się także przedstawiciele niemieckiego biznesu i federalny minister gospodarki z partii CSU Michael Glos.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-12-02
Autor: wa