Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obejrzyjmy się za siebie...

Treść

Pandemia trochę zelżała, nie wiadomo na jak długo. A ja chcę wrócić jeszcze do ubiegłego miesiąca sierpnia, który od wielu lat jest ogłoszonym przez episkopat miesiącem trzeźwości. Obejrzyjmy się za siebie. Kto z nas w sierpniu nie pił, nie częstował, nie zachęcał, mówiąc otwarcie: jestem katolikiem…

Pokój Wam Wszystkim. Niech Bóg błogosławi Wszystkim także po wakacjach, a ulubiona w Tyńcu Pani niech nam wyjedna szczere nawrócenie swoim wstawiennictwem u Syna.

Pandemia trochę zelżała, nie wiadomo na jak długo. A ja chcę wrócić jeszcze do ubiegłego miesiąca sierpnia, który od wielu lat jest ogłoszonym przez episkopat miesiącem trzeźwości. Obejrzyjmy się za siebie. Kto z nas w sierpniu nie pił, nie częstował, nie zachęcał, mówiąc otwarcie: jestem katolikiem. W ogóle nie nadużywam alkoholu, ale w tym miesiącu biorę na serio apel biskupów?

Kroniki policyjne wciąż podają, że winę za wypadki drogowe ponoszą w dużej mierze kierowcy, którzy nadużywają alkoholu. To chyba jakieś ograniczenie umysłowe nie pozwala zobaczyć konsekwencji nadużywania alkoholu. W latach czterdziestych byłem na obozie harcerskim w Lubelszczyźnie. Urządziliśmy tam ognisko dla miejscowej ludności, gdzie oczywiście propagowaliśmy harcerski styl życia. Pamiętam słowa stosownej piosenki:

A cóż to za przyczyna, że krowa ani świnia nie weźmie wódki w pysk. A człowiek choć rozumny, sam kładzie się do trumny, w pijaństwie widzi zysk. Z wódki rozum krótki, mała radość, duże smutki. Po harcersku bracie żyj, czystą wodę pij.

Ale tu spotkaliśmy się z ripostą miejscowej kawalerki, która wiedziała widać coś ze Starego Testamentu, skoro zaśpiewała nam też piosenkę, a bohaterem jej był patriarcha Noe. Zdarzyło mu się wypić za dużo wina. No i powstała długa piosenka, której istotne zwrotki przytoczę:

Raz Noe upił się i przebrał zwykłe miarki. Zrobiło mu się bardzo źle i poszedł spać do arki.I przyszedł Cham i zaśmiał się, że Noe jest urżnięty. Za to go przeklął Pan i Cham do dziś przeklęty… Z piosenki tej wynika sens dla całego narodu, że kto z pijaka śmieje się, ten jest chamskiego rodu.

Więc nie śmiejemy się z pijaków. Żal nam ich bardzo i żal tych, którzy przez nich cierpią albo i życie postradali. Nie zdają oni sobie sprawy z tego jak bardzo się zmieniają pod wpływem alkoholu. Starają się dominować nad otoczeniem, głośno dowodzą swoich racji, a nieraz posuwają się do aktów agresji. W pewnym towarzystwie podczas przyjęcia, oczywiście z alkoholem, pan domu, podpiwszy sobie nieco zaczął przemawiać. Nie powiedział jeszcze nic zdrożnego, a jego dzieci mówiły do siebie: „Patrz, jak nasz tata się wygłupia”. Oby tych wygłupiających się było jak najmniej.

Matko Jezusa, uproś nam ducha mądrości!

Leon Knabit OSB – ur. 26 grudnia 1929 roku w Bielsku Podlaskim, benedyktyn, w latach 2001-2002 przeor opactwa w Tyńcu, publicysta i autor książek. Jego blog został nagrodzony statuetką Blog Roku 2011 w kategorii „Profesjonalne”. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Żródło: cspb.pl,

Autor: mj