Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obecny system Wspólnoty się nie utrzyma

Treść

Z francuskim eurodeputowanym Patrickiem Louisem (Niepodległość i Demokracja) rozmawia Anna Wiejak

Nicolas Sarkozy chce przyjechać do Polski, spotkać się z prezydentem Lechem Kaczyńskim oraz premierem Donaldem Tuskiem. Celem wizyty jest próba przekonania polskich polityków do ratyfikacji traktatu lizbońskiego.
- Moim zdaniem, nie można ratyfikować traktatu lizbońskiego, gdyż jego już po prostu nie ma. Jest to dokument, który aby wejść w życie, potrzebował akceptacji wszystkich państw członkowskich. Z chwilą kiedy Irlandczycy odrzucili ten traktat, został on unieważniony. Dlatego też zupełnie nie rozumiem, dlaczego prezydent Sarkozy zamierza złożyć w Polsce tego typu wizytę, skoro ratyfikacja traktatu reformującego obecnie w ogóle nie wchodzi w grę.

Jak to wygląda w kontekście obecnej sytuacji w Europie?
- Można zadać sobie pytanie, dla kogo w ogóle był pisany ten traktat. W poszczególnych artykułach zabrania on bowiem przepływu kapitału, zabrania interwencji w sektorze bankowym, zakazuje podejmowania w przyszłości jakichkolwiek prób ingerencji państwa w sferę ekonomiczną. Nicolas Sarkozy osiągnie tyle, że państwo będzie dążyło do zbliżenia banków, w konsekwencji zaś naruszy swobodę przepływu kapitału. Traktat lizboński z punktu widzenia prawa jest nieważny ze względu na irlandzkie "nie". To zaś, co robi prezydent Nicolas Sarkozy, to sprzeciwianie się jego zapisom w sytuacji, kiedy sam namawia kraje, aby się im nie sprzeciwiały.

Jak Pan ocenia prowadzoną przez Nicolasa Sarkozy'ego politykę w dobie obecnego kryzysu?
- Decyzje podejmowane przez prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego w sytuacji kryzysu są właściwe, lecz stoją w sprzeczności z właściwie pojętym interesem Europy. Zatem pierwszą konsekwencją, z jaką będziemy mieli do czynienia, będzie wybuch dawnej polityki europejskiej, a zamknięcie nowego projektu tworzenia Europy. Decyzje podejmowane przez francuskiego prezydenta, chociaż są dobre dla gospodarki, siłą rzeczy uderzają we względnie słabe fundamenty, na jakich opiera się cały europejski system Wspólnoty.

Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2008-10-29

Autor: wa