Obama to większy deficyt
Treść
Mitt Romney zarzucił prezydentowi Barackowi Obamie, że nie spełnił obietnicy zmniejszenia o połowę deficytu budżetowego USA, co zadeklarował, obejmując urząd w 2009 roku. Co więcej, za Obamy deficyt znacznie wzrósł. Tym samym Romney potwierdził, iż w swojej kampanii będzie kładł nacisk na gospodarkę.
Przemawiając w Tampie na Florydzie, republikański kandydat na prezydenta przyznał, że Obama odziedziczył wysoki deficyt po swoim poprzedniku George´u W. Bushu. Przypomniał jednak, że obecny prezydent na początku swoich rządów przyrzekał wyborcom, iż za jego kadencji zostanie on obniżony o połowę, a tymczasem deficyt nie tylko, że się nie zmniejszył, lecz wręcz wzrósł. - Uważam za niezrozumiałe, że prezydent może objąć urząd, nazwać dorobek swojego poprzednika nieodpowiedzialnym i niepatriotycznym, a potem niczego nie zrobić, żeby to naprawić. Zamiast tego Obama co roku zwiększa wydatki rządowe - podkreślił Romney. Ze swojej strony dodał, że jako prezydent co najmniej obniży deficyt. - Jeśli będę prezydentem, wezmę na siebie odpowiedzialność, będę przewodził i wprowadzę kraj na drogę do zrównoważenia budżetu - oświadczył republikanin.
Deficyt budżetowy Stanów Zjednoczonych w ubiegłym roku wyniósł około 1,5 bln dolarów. Natomiast w roku fiskalnym 2008 wynosił on tylko 400 mld dolarów. Z powodu kryzysu finansowego w 2009 roku przewaga wydatków budżetu państwa nad wpływami wzrosła już do 1 bln dolarów i wbrew deklaracjom Obamy tego procesu nie udało się odwrócić.
MBZ, PAP
Nasz Dziennik Piątek, 18 maja 2012, Nr 115 (4350)
Autor: au