Obama nieprzygotowany, McCain niekonserwatywny
Treść
Przedwyborcze sondaże są najłaskawsze dla Johna McCaina. Prawie we wszystkich stanach ma on co najmniej 10-procentową przewagę nad Romneyem. W skali ogólnokrajowej senator z Arizony może pochwalić się poparciem 48 proc. wyborców, podczas gdy na Romneya chce głosować co czwarty republikanin. Mike Huckabee i Ron Paul, poza pojedynczymi stanami, zdecydowanie odstają od czołówki.
Kandydaci do fotela prezydenta USA zabiegali o głosy, przed "superwtorkiem" uczestnicząc w telewizyjnych debatach i talk-show. W związku z tym, że wybory odbędą się w rekordowej liczbie 24 stanów, pretendenci mogli odwiedzić zaledwie kilka z nich. Do pozostałych próbowali dotrzeć za pomocą mediów.
Hillary Clinton, która jeszcze niedawno w czasie debaty deklarowała swą ogromną przyjaźń do Baracka Obamy, zarzuciła mu, że nie jest w ogóle przygotowany na odpieranie ataków Republikanów. Z kolei John McCain, także w świetle kamer, musiał bronić swoich konserwatywnych poglądów przed zarzutami Mitta Romneya.
W jednym z wywiadów była Pierwsza Dama powiedziała, że jest przyzwyczajona do "przyjmowania ostrzału ze strony Republikanów". - Pozostaję w walce o zwycięstwo, ponieważ zostałam już poddana wielu próbom i testom - tłumaczyła. Wytykała swojemu przeciwnikowi, że nie będzie on w stanie przeciwstawić się atakom na jego osobę.
Mitt Romney, zdając sobie sprawę z tego, jak kluczowe w tej kampanii są dla wyborców kwestie gospodarcze, stwierdził, że McCain "nie rozumie ekonomii". Dodał, że pod jego rządami program Partii Republikańskiej będzie nie do odróżnienia od tego, co proponuje pani Clinton. McCain na takie porównanie odpowiedział jedynie, że jest daleko bardziej konserwatywnym kandydatem niż gubernator Massachusetts, wymieniając wszystkich konserwatywnych polityków, którzy wsparli jego osobę.
Wszyscy pretendenci przerwali swoje wystąpienia na czas finałowego meczu ligi futbolu amerykańskiego (NFL).
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2008-02-05
Autor: wa