Przejdź do treści
Przejdź do stopki

O Grand Prix Włoch

Treść

W niedzielę już po raz 58. odbędzie się wyścig o Grand Prix Włoch, w tym po raz 57. na torze Monza pod Mediolanem. Tutaj przed rokiem Robert Kubica z teamu BMW-Sauber po raz pierwszy w karierze zajął miejsce na podium mistrzostw świata Formuły 1 - był trzeci.

Był to jego trzeci start w tej prestiżowej rywalizacji, po tym jak w połowie sezonu zastąpił Kanadyjczyka Jacquesa Villeneuve'a, gdy ten zakończył karierę. Wówczas wyprzedzili go tylko siedmiokrotny mistrz świata - Niemiec Michael Schumacher z Ferrari, oraz Fin Kimi Raikkonen z McLaren-Mercedes. - Po poprzednim udanym starcie na Monzie nie mogę się doczekać powrotu na ten tor, który wymaga najmniejszej siły docisku bolidów w całym sezonie. Bardzo liczę, że w niedzielę po raz drugi w karierze stanę na podium - powiedział Kubica. - Dobrze znam ten tor, bo długo mieszkałem we Włoszech i miałem tu wiele sesji testowych. Mimo to przed ubiegłym sezonem w wyścigach na nim nie wiodło mi się zbyt dobrze - dodał polski kierowca.
Wczoraj Robert Kubica zajął ósme miejsce na pierwszym treningu, a w drugim uzyskał czwarty czas - przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Włoch, 13. z 17 eliminacji mistrzostw świata Formuły 1.
Monza to jeden z najszybszych obiektów, na których ścigają się kierowcy Formuły 1, bowiem na kilku odcinkach toru kierowcy grubo przekraczają granicę 300 km/h, a na prostej startowej ich bolidy osiągają nawet prędkość 350 km/h. Te parametry sprawiają, że przed GP Włoch najwięcej pracy mają technicy. Nie tylko muszą znaleźć optymalne ustawienia bolidów, by jak najlepiej wykorzystać moc silników, ale i zapewnić, by hamulce spisywały się bez zarzutu, gdy kierowcy w ciągu kilku sekund redukują prędkość z ponad 300 do 80-90 km/h. - Lubię większość odcinków tego toru, który bardzo różni się od innych obiektów. Jest tam kilka szybkich zakrętów i szykana, na której bolid podskakuje na krawężnikach, gdy jedzie się na pełnym gazie - powiedział Kubica. - Ustawienia, jakie przyjmujemy na ten wyścig, muszą stanowić kompromis, bo Monza jest bardzo trudnym torem. Bolid musi dobrze spisywać się zarówno na najszybszych odcinkach, jak i na tych najwolniejszych, więc trzeba znaleźć równowagę między maksymalną prędkością i właściwą przyczepnością opon - podkreślił Kubica.
Według szefów BMW-Sauber, tegoroczne bolidy tego teamu zostały tak skonstruowane, by wytwarzać jak najmniejszą siłę docisku do podłoża, co powinno pozwolić kierowcom na bardzo szybką jazdę. Monza, obok amerykańskiego Indianapolis i belgijskiego Spa-Francorchamps, jest jednym z najstarszych torów na świecie. W 58-letniej historii Grand Prix Włoch tylko raz impreza ta odbyła się gdzie indziej - na obiekcie w Imoli. W sumie dwunastokrotnie na Monzy rozstrzygały się losy tytułu mistrza świata.
Jutro kierowcy będą mieli do pokonania dystans 306,720 km, czyli 53 okrążenia po 5793 metrów. W przeciwieństwie do ostatnich lat tegoroczne GP Włoch nie kończy europejskiej części sezonu, bowiem ostatni wyścig na Starym Kontynencie - GP Belgii, odbędzie się za tydzień na Spa-Francorchamps. Dopiero po tym kierowcy przeniosą się najpierw do Japonii, a następnie do Chin, by zakończyć sezon 21 października w Brazylii.
MB, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-09-08

Autor: wa