Przejdź do treści
Przejdź do stopki

O, graj mi, ziemio organistko!

Treść

Zdjęcie: R.Sobkowicz/ Nasz Dziennik
Zamyślenia czerwcowe ks. bp. Józefa Zawitkowskiego
Ognisko nam zagasło!


Boście nie dorzucali miłości,
Jeszcze będzie trochę kopcić,
ale wędzonego i Unia już nie chce, bo podobno szkodzi.
Oj, ty głupia panno,
Posagu nie masz i wzięcia mieć nie będziesz.

A ja mówię spokojnie litanię czerwcową i wołam: Serce Jezusa gorejące ognisko miłości!

W starej chacie Wisza, pośrodku, wciąż paliło się ognisko.
Zimą ku ogrzaniu,
latem, aby w izbie nie było robactwa, bo warzyła się zwierzyna leśna.

Nachodziłem się po kolędzie.
Czasem taki piękny dom, wszystko zakodowane,
ubezpieczone. Elegancka Pani, mąż europoseł,
chłopiec z komputerową wiedzą,
jeszcze pani, która pyta: co podać, kawę czy herbatę?
Ładnie tu. Jest kominek i kaloryfery grzeją,
ale zdaje się, że tu
wszyscy osobno.
Zgasło ognisko domowe. Dlaczego?
Bo nikt tu nie dorzucał
kawałka miłości.
Ognisko dogasło.
Miłość nam wygasła.

Jest i inaczej.
Mieszkanie trzypokojowe.
Babcia, dziadziuś, rodzice
i dzieci pięcioro.
Usiądźcie proszę.
Chcę zostać z Wami.
Tak tu u Was cieplutko jak przy
ognisku domowym.
Tu każdy dorzuca
trochę swojej miłości i jest gorejące ognisko miłości
jak w Sercu Pańskim.

Dlaczego oni
nie są szczęśliwi?
Przecież wszystko mają.
Wystarczyłoby jedno słowo,
jeden gest – kocham Cię!
Nawet z małej iskierki miłości potrafi
Bóg rozniecić wielki ogień,
bo Serce Jezusa jest gorejącym ogniskiem miłości.

O, graj mi, ziemi organistko!
O strażackiej miłości, która nie zagaśnie, o Sercu w plecaku
i o harcerzu co taki gapa i na stokrotkę wlazł,
o żołnierzu co pomaszerował dalej.
Ks. bp Józef Zawitkowski
Nasz Dziennik, 9 czerwca 2014

Autor: mj