Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nowelizacja będzie szybsza

Treść

Z Arkadiuszem Mularczykiem, posłem Prawa i Sprawiedliwości, rozmawia Izabela Borańska

Na czym mają polegać zmiany w ustawie o prawie prasowym?
- Chcemy, żeby odpowiedzi na materiał prasowy zawierały ten element sprostowania, który jest obecnie: odpowiedź ma dotyczyć zarówno faktów, jak i opinii zawartych w materiale prasowym, ale redaktor naczelny będzie miał obowiązek opublikowania takiej odpowiedzi. Wyjątek to tylko taka sytuacja, gdy odpowiedź ta będzie naruszała prawo bądź dobre obyczaje lub też nie będzie się w ogóle odnosiła do danego materiału prasowego. Tylko w takich sytuacjach zaistnieje możliwość odmówienia odpowiedzi, ale jednocześnie w przypadku odmowy przewiduje się szybki tryb, gdzie w ciągu trzech dni sąd będzie musiał wnosić rozprawę i uznać, czy jest podstawa do opublikowania odpowiedzi, czy jej nie ma.

A co z karaniem dziennikarzy?
- Proponujemy, żeby dzielić roszczenia o dwóch charakterach: niematerialne i materialne, czyli jeżeli np. ktoś domaga się przeprosin i odszkodowania albo ktoś domaga się tylko przeprosin. Jeśli ktoś domaga się tylko przeprosin, to wówczas sąd w ciągu tygodnia od wniesienia pozwu będzie musiał wyznaczyć rozprawę i wydać wyrok niezwłocznie po zbadaniu sprawy. W przypadku spraw o charakterze niematerialnym i materialnym istnieje tutaj termin 6-tygodniowy na wyznaczenie terminu rozprawy. Istnieją też przepisy, które ograniczają możliwość rozwlekania procesu przed sądem, te narzędzia zmierzają w kierunku właśnie przyspieszenia postępowań sądowych.

A nie lepiej byłoby stworzyć nową ustawę o prawie prasowym od początku, niż łatać starą, która powstała w okresie PRL?
- Tworzenie całego prawa prasowego od początku to byłaby dyskusja na parę dobrych lat, włączylibyśmy w to wszystkie środowiska i każdy chciałby przedstawić swoje argumenty. Społeczeństwo oczekuje rozwiązań tu i teraz, tak samo media oczekują, że te procedury będą jasne, szybkie, nieskomplikowane, i myślę, że właśnie takie narzędzie im dajemy.

Tę ustawę próbowano znowelizować wiele razy. Dlaczego, Pana zdaniem, jest to tak trudne do zrobienia?
- Jest duży opór niektórych środowisk, które chcą, aby ten stan, który jest obecnie, funkcjonował nadal. On niewątpliwie daje uprzywilejowaną rolę dużym mediom, które bardzo często godzą się nawet na spory sądowe, bo wiedzą, że trwają one latami.

Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2007-12-18

Autor: wa