Nowe zarzuty dla Pęczaka
Treść
Pomocnictwo w oszustwie i płatna protekcja - to kolejne zarzuty, jakie prokuratura postawiła byłemu posłowi SLD Andrzejowi Pęczakowi. Wczoraj akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sadu. Obok Pęczaka na ławie oskarżonych zasiądą m.in. były współwłaściciel klubu piłkarskiego Widzew, biznesmen Andrzej P. - przez wiele lat w pierwszej trzydziestce listy najbogatszych Polaków - oraz były prezes Widzewa i były wiceprezydent Szczecina Mirosław Cz. Pęczakowi grozi do 8 lat więzienia, działaczom sportowym do 3 lat.
- Akt oskarżenia w sprawie płatnej protekcji, oszustwa i przyjęcia łapówek łódzka prokuratura apelacyjna skierowała do sądu - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Wojciech Górski. W sprawę zamieszanych jest dziesięć osób. Najbardziej znane to: Andrzej Pęczak - oskarżony m.in. o pomocnictwo w oszustwie i płatnej protekcji oraz przyjęcie łapówki (byłemu łódzkiemu działaczowi SLD grozi za to kara do 8 lat więzienia); Andrzej P. i Mirosław Cz. Andrzej P. to znany łódzki biznesmen, który na początku lat 90. założył firmę Cin&Cin Holding SA przekształconą następnie w A&K, która produkowała napoje alkoholowe. Od 1992 do 2001 r. gościł w pierwszej trzydziestce listy najbogatszych Polaków. W tym czasie bardzo często widywało się go na VIP-owskich trybunach Widzewa obok Leszka Millera, Andrzeja Pęczaka i wielu innych lokalnych polityków i działaczy związanych nie tylko z SLD. Przez jakiś czas Andrzej P. był współwłaścicielem łódzkiego klubu piłkarskiego. Z kolei Mirosław Cz. w połowie lat 90. był prezesem firm Andrzeja P., znanego z przyjaźni z politykami lewicy. A w 2000 r. dzięki rekomendacji eseldowskich władz Łodzi został członkiem Rady Nadzorczej Banku Przemysłowego SA, a następnie szefem klubu piłkarskiego Widzew, którego współwłaścicielem był Andrzej P. W lutym 2004 r. Andrzej P. został wiceprezydentem Szczecina - odwołano go 5 września ub.r. Obydwu za płatną protekcję grozi do 3 lat więzienia. Obok nich na ławie oskarżonych w tej sprawie zasiądzie jeszcze 8 innych osób. Wśród nich była żona posła Pęczaka, Dagmara.
Akt oskarżenia ma związek ze śledztwem wszczętym po doniesieniu dwóch znanych biznesmenów spod łódzkiego Rzgowa - braci G., właścicieli m.in. hal targowych, a dotyczącym przyjmowania korzyści majątkowych i powoływania się na wpływy przez osoby z życia politycznego i gospodarczego.
Jeden z wątków śledztwa dotyczy sponsorowania przez braci G. sportowej spółki Widzew SA w latach 2002-2003. Zdaniem śledczych, w październiku 2002 r. Pęczak jako poseł przyjął od braci G. 10 tys. zł w zamian za obietnicę uzyskania przez nich korzystnej decyzji administracyjnej związanej z zalegalizowaniem ich hal targowych w Rzgowie. Wyłudził też od nich 40 tys. zł, zapewniając, że trafią one na rzecz kampanii wyborczej SLD. Według prokuratury, od stycznia 1999 r. do maja 2002 r. poseł, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, zawarł z różnymi firmami i instytucjami umowy na wykonanie określonych prac, z których żadna nie została wykonana. W ten sposób - zdaniem prokuratury - pomógł tym osobom wyłudzić od firm i instytucji, m.in. urzędu marszałkowskiego, ponad 66,4 tys. zł. Jedną z osób, z którą zawarto fikcyjne umowy, był kierowca Pęczaka, zatrudniony później przez lobbystę Marka D.
Anna Skopinska
"Nasz Dziennik" 2006-08-22
Autor: wa