Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nowe szanse i nadzieje Europy

Treść

W Instytucie Teologicznym w Sandomierzu uroczyście otwarta została wystawa fotograficzna "Pielgrzymki Jana Pawła II na Słowacji". Organizatorami wystawy są: Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie, Muzeum Diecezjalne i Instytut Teologiczny w Sandomierzu. Wystawa prezentowana jest w sali, w której rok temu podpisano dokument o współpracy polsko-słowackiej, o utworzeniu w ramach sandomierskiego Instytutu Teologicznego Centrum Współpracy Polsko-Słowackiej.
Otwarcia wystawy dokonali ks. bp prof. dr hab. Andrzej Dzięga i konsul generalny Słowacji Ivan Horsky. Zdjęcia ukazują spotkania i przeżycia narodu słowackiego z Ojcem Świętym Janem Pawłem II podczas jego trzech pielgrzymek na Słowację w 1990, 1995 i 2003 roku, w Bratysławie, Levoczy, Szasztinie, Nitrze, Koszycach, Trnawie, Rożnawie, Bańskiej Bystrzycy i Popradzie.
- Patrząc na te fotografie, wstępujemy w ślady i wspominamy sercem tego, który przeszedł przez ten świat, dobrze czyniąc, przez kraj słowacki z jego problemami i radościami, błogosławiąc mu. Patrząc na jego obecność na tej ziemi, pragniemy podziękować Bogu za łaski, które się za jego przyczyną tu działy - podkreślił na wstępie ks. Andrzej Rusak, dyrektor Muzeum Diecezjalnego i kurator wystawy.
W pamięci konsula Ivana Horsky'ego utkwiła szczególnie ostatnia pielgrzymka Jana Pawła II. Widział jego wielki trud i cierpienie, a jednocześnie ducha mocy, który potężniał z każdą chwilą, zwłaszcza podczas kazania "Witaj, Krzyżu, jedyna nadziejo", wygłoszonego w Bratysławie z okazji uroczystości Matki Bożej Bolesnej, głównego święta obchodzonego na Słowacji. Ojciec Święty przypomniał wówczas, że ten Krzyż dany jest od Boga. Bóg nie zmusza nas do zbawienia, tylko je proponuje. Od nas zależy wybór.
- Każda z tych fotografii to jeden kadr, jedna chwila, miejsce, jednostkowe wydarzenie, które trwało sekundę czy ułamek sekundy, ale z tych drobnych, na pozór mało ważnych faktów składa się cała mozaika. Odnosi się wrażenie, jakby puste miejsca w przestrzeni między planszami wymagały osobistego dopowiedzenia, co się działo między poszczególnymi wydarzeniami - powiedział, otwierając wystawę, ks. bp Andrzej Dzięga. Jak zauważył, każda z tych fotografii to studium twarzy Jana Pawła II i uczestników spotkań z nim.
Na twarzy Ojca Świętego widać, jak ogromny niesie ładunek miłości, nadziei, mocy ducha. - Próbujmy uchwycić tę moc - zwrócił się do zwiedzających wystawę ksiądz biskup. Wskazał też na różnicę w wyrazie twarzy wiernych i Jana Pawła II: wszystkie twarze na fotografiach, niezależnie od tego, czy są blisko Papieża, czy oddalone, zwracają się ku niemu, wpatrują się w niego, natomiast Jan Paweł II, rozmodlony, nauczający, patrzy tak, jakby przebywał w odległej przestrzeni dziejowej, a równocześnie jakby był wpatrzony w każdego. Widać, że czuł na sobie potęgę dwóch tysięcy lat chrześcijaństwa i moc w sobie, aby rozsiewać nowe tysiąclecie. Papieskie pielgrzymki wyzwalały w każdym człowieku ogromny potencjał, ładunek, siłę. Dzięki nim dokonywały się zmiany na Słowacji, podobnie jak w Polsce i innych zniewolonych przez system komunistyczny krajach.
- Gdy przywołujemy tamte sceny i przenosimy się w tamten czas, wpatrujemy się i czujemy duchową moc tamtych wydarzeń, stawiamy sobie pytanie: a co dzisiaj może odmienić się dzięki duchowej obecności wśród nas Jana Pawła II? Niech dzięki tej wystawie odżywa jego wiara i potężnieje w nas. Niech narody i cała Europa Środkowa tym szczególnym duchem Cyryla i Metodego, w Chrystusie, dzięki Janowi Pawłowi II napełniają się i ożywiają - mówił ordynariusz sandomierski. - My starajmy się tak patrzeć na narody Europy Środkowej, jak na naszą nową nadzieję i szansę. Na miarę naszych możliwości budujemy to nowe zadanie, o którym Jan Paweł II marzył. Niech to, co robimy w Sandomierzu, na pozór niewielkie, składa się na wielkie dzieła Europy w Jezusie Chrystusie. Niech narody idą śladami Jana Pawła II i budują nową Europę w cywilizacji miłości, a sługa Boży niech prowadzi - zakończył ks. bp Andrzej Dzięga. Wystawa będzie czynna do 7 stycznia 2007 roku.
Alicja Trześniowska
"Nasz Dziennik" 2006-11-28

Autor: wa