Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Nowe Krakowiaki" w Operze Narodowej

Treść

Pierwszą premierą nowego sezonu artystycznego w stołecznym Teatrze Wielkim - Operze Narodowej będzie pokazana dzisiaj zabawa dramatyczna "Zabobon, czyli Krakowiacy i Górale" Karola Kurpińskiego. Została ona przygotowana z okazji obchodów 150-lecia śmierci kompozytora.

Pierwsze dzieło sceniczne "Dwie chatki" skomponował Karol Kurpiński w 1811 roku. Jeszcze w tym samym roku, w listopadzie, odbywa się w Teatrze Narodowym prapremiera "Pałacu Lucypera" potężnych rozmiarów czteroaktowej opery, o której Maurycy Krasowski napisał: "... iż godzien jest znakomitego pióra i świeci jaskrawym kolorytem jaki tylko w partyturach wielkich mistrzów znaleźć można." Każda z kolejnych oper: "Jadwiga królowa polska" i "Szarlatan" z 1814 r., "Zabobon, czyli Krakowiacy i Górale" z 1816 r. czy "Zamek na Czorsztynie" z 1819 r., utwierdzają sławę Kurpińskiego jako znakomitego kompozytora obdarzonego bujną wyobraźnią i bogatą inwencją melodyczną. To dlatego nazywano go polskim Rossinim, a jego dzieła cieszyły się w swoim czasie dużym powodzeniem.
Jednak największe uznanie związane jest z "zabawą dramatyczną ze śpiewem w trzech aktach", "Zabobon, czyli Krakowiacy i Górale" zwaną również "Nowe Krakowiaki". Autorem libretta jest Jan Nepomucen Kamiński, który przerobił tekst Bogusławskiego. Warto przypomnieć, że pierwszą operę noszącą tytuł "Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale" skomponował w 1794 r. Jan Stefani właśnie do libretta Wojciecha Bogusławskiego. Dzieło cieszyło się przez kilkanaście lat dużą popularnością. Z czasem jednak wodewil Stefaniego został wyparty ze sceny przez ten nowszy Karola Kurpińskiego, którego muzyka w większym stopniu ujmowała melodyjnością, prostotą i polskim charakterem oraz sielankowo-romantycznym nastrojem i dynamiką wielu sceny tanecznych.
Treścią tej urokliwej opery komicznej, której akcja toczy się we wsi Mogiła pod Krakowem pod koniec XVIII w., są perypetie zakochanych wieśniaków - Basi i Stacha - bardzo pragnących się pobrać. Do małżeństwa nie chce jednak dopuścić zakochana w Stachu macocha Basi - Dorota - która, by zdobyć Stacha, chce wydać pasierbicę za bogatego górala Bryndasa. Zrobi więc wszystko, by zrealizować swój cel. Na szczęście wszystkie intrygi Doroty i Bryndasa skazane są na niepowodzenie, a rzecz cała kończy się pełnym szczęściem zakochanej pary. Pod nową inscenizacją dzieła Kurpińskiego podpiszą się zgodnie: Janusz Józefowicz, który będzie jednocześnie reżyserem i choreografem, Andrzej Woron - autor dekoracji, i Maria Balcerek - projektantka kostiumów. Kierownictwo muzyczne sprawuje Łukasz Borowicz.
Adam Czopek
"Nasz Dziennik" 2007-10-27

Autor: wa