Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nowalijki się cenią

Treść

Amatorzy letniej, sezonowej diety wegetariańskiej mają w tym roku nie lada kłopot: ceny warzyw są bardzo wysokie w porównaniu z poprzednimi latami. I dlatego kupno pomidorów, kapusty czy kalafiora dla wielu osób wydaje się mniej ekonomiczne niż kupowanie mięsa.
Początek wakacji zawsze oznaczał, że sklepy i targowiska były wręcz zawalone tanimi krajowymi warzywami. Teraz jest inaczej, gdyż jak zgodnie przyznają eksperci, dostawy warzyw gruntowych na rynek są o wiele niższe z powodu niesprzyjającej pogody. Jak już wcześniej pisaliśmy, najpierw chłodna i deszczowa wiosna, a później kilkudniowe upały spowodowały spore straty w uprawach: część została zniszczona przez wodę, a wiele plantacji dotknęły np. choroby grzybicze. W rezultacie niska podaż powoduje utrzymywanie się wciąż bardzo wysokich cen warzyw. W zależności od gatunku są one od 10 do nawet 50 proc. droższe niż w czerwcu ubiegłego roku. A zdarzają się nawet i takie sytuacje, że za warzywa trzeba płacić dwa razy więcej; dotyczy to np. kapusty chętnie spożywanej przez Polaków.
Z danych podawanych przez giełdy rolne wynika, że o 20-40 proc. droższe są np. takie warzywa, jak: rzodkiewka, sałata, fasolka szparagowa, pomidory, selery. Zdecydowanie podrożały także ziemniaki, drogie są również m.in. młode warzywa sprzedawane w pęczkach. Na rynku hurtowym w podwarszawskich Broniszach młode ziemniaki kosztują nawet 1,8 zł za kilogram; w innych miastach ceny kształtują się podobnie, podczas gdy rok temu o tej porze płaciliśmy za nie poniżej 50 groszy. Z kolei w Radomiu buraki sprzedawane są po 80-90 groszy za kilogram, kalafior kosztuje 2,50-3 zł za sztukę, a młoda biała kapusta 2-2,50 zł za główkę. Za wiązkę marchwi trzeba zapłacić 2-2,20 zł, za warzywa w pęczkach (pietruszka, szczypior) 0,80-1 zł, a za główkę sałaty 1,50-2 złotych. Co prawda dostawy warzyw gruntowych będą w najbliższych tygodniach rosły, więc i ich ceny spadną, jednak najpewniej nie będzie już tak tanio jak w roku 2009 i w latach wcześniejszych. Eksperci przekonują bowiem, że zbiory warzyw mogą być o 7-8 proc. niższe - przed rokiem zebraliśmy 4,7 mln ton. Mniej będzie również ziemniaków (rok temu zbiory sięgnęły 9,2 mln ton). Czy wysokie ceny warzyw spowodują spadek ich spożycia? Zapewne część rodzin, zwłaszcza tych mniej zamożnych, takie zakupy ograniczy, ale zasadniczo eksperci spodziewają się utrzymania poziomu ich konsumpcji. Rocznie każdy z nas spożywa ok. 115 kg warzyw i wskaźnik ten jest dość stabilny. - Chociaż widać, że wielu ludzi nie kupuje dużej ilości młodych warzyw, tłumacząc to ich wysoką ceną - mówi Andrzej Wysocki, właściciel sklepu owocowo-warzywnego. Jego zdaniem, sytuacja powinna się niedługo ustabilizować, bo konsumenci przywykną do obecnych cen. Ponadto jeśli lato będzie ciepłe, to w naturalny sposób zwiększy się sprzedaż świeżych warzyw. - Latem jemy więcej sałatek, pijemy więcej soków warzywnych. Oczywiście drogie warzywa mogą nieco osłabić chęć zakupów, ale z drugiej strony, stale zmieniają się nasze zwyczaje żywieniowe; rezygnujemy z ciężkich, bardziej tuczących potraw mięsnych na rzecz większej ilości warzyw i owoców - mówi Dorota Kobierska, dietetyk. - I nie sądzę, aby wielu konsumentów rezygnowało ze swojej diety ze względu na ceny warzyw. Tym bardziej że w strukturze naszych domowych wydatków wciąż nie są to pozycje znaczące - dodaje.
Krzysztof Losz
Nasz Dziennik 2010-06-29

Autor: jc