Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nowa wojna za tydzień?

Treść

Siły USA przygotowują atak na Iran już w pierwszej połowie kwietnia - twierdzą rosyjskie służby wywiadowcze cytowane przez agencje. Ich zdaniem, Amerykanie są już gotowi do ataku z powietrza na irańskie instalacje nuklearne.

Według rosyjskich służb, siły USA stacjonujące w Zatoce Perskiej są już praktycznie gotowe do ataku na początku kwietnia (niektóre źródła podają nawet datę 6 kwietnia i kryptonim inwazji - "Ukąszenie"), ale podkreślają, że decyzję o ewentualnym uderzeniu podejmą przywódcy polityczni USA. Amerykanie mają podobno gotową listę celów ataku i nawet przećwiczyli już ich bombardowanie podczas ostatnich manewrów w Zatoce Perskiej. Według niektórych źródeł, siły USA zakładają nawet atak z lądu.
Jakie to cele? Rosyjskie źródła mówią o celach militarnych, ale wcześniej wymieniano przede wszystkim irańskie obiekty, w których rozwijany jest program jądrowy. USA oraz Izrael oskarżają Teheran o konstruowanie broni atomowej. W ostatnich dniach Rada Bezpieczeństwa ONZ nałożyła kolejne sankcje, domagając się zawieszenia programu nuklearnego.
Według rosyjskich służb wywiadowczych cytowanych m.in. przez agencję RIA Nowosti, USA skoncentrowały w Zatoce Perskiej tyle wojska, ile przed atakiem na Irak. Agencja wylicza, że w pobliżu irańskich granic są co najmniej 2 lotniskowce, na których znajdują się samoloty myśliwsko-bombowe F-18 hornet, co najmniej kilkanaście mniejszych okrętów wspierających oraz ok. 10 tysięcy żołnierzy. Zdaniem Rosjan, w region ten USA wysłały także system antyrakietowy Patriot.
Rosyjscy dyplomaci - jak mówią - wierzą jednak, że konflikt uda się zażegnać metodami politycznymi. Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że trwają starania o rozwiązanie sporu "pokojowymi" środkami. Politycy USA do tej pory niejednoznacznie wypowiadali się w tej sprawie. Ostatnio jednak przedstawiciele Pentagonu zapewniali, że nie ma jeszcze mowy o ataku na Iran.
Nie wierzą w to także sami Irańczycy. Cytowany przez PAP szef irańskiej dyplomacji Manuszehr Mottaki powiedział wczoraj, że USA "nie ośmielą się" zaatakować Iranu, ponadto "nie są w stanie zaangażować się w kolejny kryzys" oprócz Iraku. Pewności Teheranowi dodaje zapewne także zachowanie państw arabskich. Zjednoczone Emiraty Arabskie i Katar - według amerykańskiej agencji Associated Press - odmówiły zgody na wykorzystanie swoich terytoriów do przeprowadzenia ataków na Iran.
BM
"Nasz Dziennik" 2007-03-31

Autor: wa