Nowa strategia obejmie Polskę
Treść
Dziś w Lizbonie rozpoczyna się szczyt NATO. Doroczne spotkanie głów państw członkowskich największego na świecie sojuszu wojskowego będzie tym razem szczególnie ważne, gdyż przywódcy mają zatwierdzić nową koncepcję strategiczną Paktu. Odpowiada ona na szereg nowych wyzwań naszych czasów, pojawia się jednak obawa, że Pakt, nastawiony na dalekie operacje zagraniczne, może stracić z oczu swoje zasadnicze zadanie, jakim jest solidarna obrona swoich członków przed atakiem. W stolicy Portugalii mowa będzie również o zakończeniu misji w Afganistanie i rozszerzeniu Paktu. Poprzednia strategia Paktu Północnoatlantyckiego została przyjęta w 1999 r., a więc opracowano ją przed przystąpieniem Polski i innych krajów Europy Środkowej do organizacji, co odbyło się 12 marca 1999 roku. Od tego czasu świat i sam Sojusz zmieniły się dość istotnie. Ataki terrorystyczne w Stanach Zjednoczonych 11 września 2001 r. zwróciły uwagę na problem terroryzmu i w konsekwencji doprowadziły do nowych zaangażowań militarnych członków organizacji: w Iraku i Afganistanie. Postęp technologiczny sprawia, że coraz bardziej nasila się obawa przed skutkami ewentualnych wirtualnych ataków na sieci teleinformatyczne (tzw. ataki cybernetyczne), które mogą zagrozić funkcjonowaniu szeregu kluczowych instytucji, na przykład systemom bankowym albo komunikacji. Kolejny problem to coraz częstsze przypadki piractwa na morzach i związany z tym rozwój międzynarodowej przestępczości w krajach rozwijających się. Wiele państw, w tym Polska, z powagą traktuje kwestię bezpieczeństwa energetycznego, które stawia na tym samym poziomie, co militarne. Przerwa w dostawach strategicznych surowców, takich jak ropa naftowa czy gaz, może doprowadzić do paraliżu życia kraju równie szybko jak działania zbrojne. Stąd postulat włączenia także tego problemu do agendy sojuszu obronnego. Odpowiedzią na te i inne wyzwania ma być nowa koncepcja strategiczna Paktu. Prace nad nią rozpoczęły się zaraz po objęciu stanowiska przez obecnego sekretarza generalnego Andersa Fogha Rasmussena w sierpniu ubiegłego roku. Powołano zespół 12 ekspertów koordynujących działania z byłą sekretarz stanu USA Madeleine Albright. Był wśród nich były minister spraw zagranicznych Polski Adam Daniel Rotfeld. W ostatnich miesiącach odbyły się konsultacje z państwami członkowskimi, a ostateczna wersja dokumentu zostanie przyjęta jutro. Projekt koncepcji strategicznej NATO zakłada szereg działań oszczędnościowych, redukcję etatów, dowództw, komitetów konsultacyjnych itp., formułuje zasady działania Sojuszu podczas działań na obszarach odległych od terytoriów państw-sygnatariuszy Paktu, zwalczania nowych zagrożeń. W związku z tym pojawia się postulat rozszerzenia współpracy z innymi podmiotami stosunków międzynarodowych, takimi jak Unia Europejska i Rosja. NATO w nowej koncepcji pozostaje otwarte na przyjęcie nowych członków. Po akcesji Polski oraz Czech i Węgier doszło jeszcze do dwóch rozszerzeń: w 2004 r. dołączyły państwa bałtyckie, Bułgaria, Rumunia, Słowacja i Słowenia, a w 2009 r. Albania i Chorwacja. Wśród potencjalnych nowych sojuszników są przede wszystkim Gruzja i Ukraina. O polskim poparciu dla projektu wielokrotnie mówili prezydent, premier i polscy ministrowie. Według nich, satysfakcjonujące dla Polski jest podtrzymanie kluczowej roli artykułu 5 Traktatu Waszyngtońskiego, zawierającego zobowiązanie do solidarnej pomocy pozostałych sojuszników napadniętemu państwu. Z krytyką polityki obronnej naszego kraju wystąpił w opublikowanym wczoraj liście otwartym, skierowanym do premiera Donalda Tuska, prezes PiS Jarosław Kaczyński. Potępił on redukcję wydatków na modernizację i wyszkolenie armii. Nawiązując do ofensywnych posunięć Federacji Rosyjskiej w ostatnich latach (konflikt z Gruzją, wojny gazowe z Ukrainą i Białorusią) i wyraźnego zmniejszenia aktywności polityczno-wojskowej USA w Europie, Jarosław Kaczyński przypomina, że "mimo upływu 11 lat od rozszerzenia Sojuszu o Polskę i państwa naszego regionu faktycznie nie doszło do ulokowania infrastruktury obronnej NATO na terytorium nowych członków. To zjawisko (...) nakazuje stawiać pytania o realność gwarancji sojuszniczych dla Polski i innych krajów Europy Środkowej, które weszły do NATO". Poruszona przez prezesa PiS kwestia wiąże się z istnieniem planów wojskowych na wypadek agresji zewnętrznej. Dopiero niedawno opracowano takie plany w odniesieniu do Polski i pozostałych państw naszego regionu - mają one zostać zatwierdzone w Lizbonie. Lider opozycji zwraca uwagę na kwestię, o której mówi również wielu ekspertów: "Dalsze otwieranie się organizacji na współpracę z podmiotami zewnętrznymi, takimi jak choćby Rosja, nie może odbywać się kosztem spójności i sprawności NATO, a tym bardziej kosztem interesów bezpieczeństwa nowych członków Sojuszu". Obawa ta jest uzasadniona tym, że przyjęcie szeregu nowych zadań, angażujących siły sojuszników w odległych obszarach, może doprowadzić do zmniejszenia potencjału obronnego zaangażowanego w przeciwdziałanie klasycznym zagrożeniom, między innymi w naszej części Europy. Piotr Falkowski
Nasz Dziennik 2010-11-19Autor: jc