Nowa rewolucja francuska
Treść
Totalitaryzm, rodzący się właśnie w Europie, nie znosi jakiejkolwiek innej idei. Nie znosi, po pierwsze, religii. Gazety atakujące Kościół katolicki jednocześnie w pełni świadomie godzą w wyznawców innych religii. Zamieszczanie raniących muzułmanów kiczowatych rysunków obraża nas tak samo, jak profanowanie wizerunków Jezusa Chrystusa i Jego Matki.
To niestety jest front. Jeżeli jedna z gazet francuskich umieszcza obok tych rysunków stwierdzenie: "Tak, mamy prawo karykaturować Boga!", to czymże to jest, jeśli nie ideową deklaracją? Teologia określa szatana jako tego, który wciąż przedrzeźnia Boga, a jego wytwory jako świadomą i celową karykaturę dzieł Bożych. Jest w tej akcji oczywista logika. Logika rozpoczęta wypowiedzeniem posłuszeństwa Bogu przez Lucyfera. Tyle od strony zasadniczej.
"Rzeczpospolita" posłużyła się prowokacją, wskutek której rozgorzała w Polsce dyskusja - w jakim stopniu zagrażają nam akty terroru ze strony islamu. Aktem terroru jest jednak w istocie to, co zrobiła gazeta. W ten sposób uruchamia się spirala nienawiści. Czemu to służy? Czym zawinili wyznawcy islamu, choćby ci mieszkający od stuleci w Polsce, przelewający wielekroć krew w jej obronie? Czemu są obrażani nasi bracia, z którymi spotykał się Ojciec Święty Jan Paweł II? Teraz już wolno?
Czy to nowa rewolucja francuska, narzucana całej Europie? Jakże podobne wydarzenia. Te same fałszywe, "wolnościowe" transparenty. Ten sam nakaz poprawności politycznej. To samo niszczenie tych, którzy mają odmienne zdanie. Takie same zabiegi chirurgiczne na świadomości społecznej. Podobny zestaw mędrców i tych, co mają rację. Tym samym odmawia się prawa głosu. Czy ten sam los czeka nową Wandeę? To nie są pytania przesadne.
Marcin Nowina Konopka
"Nasz Dziennik" 2006-02-06
Autor: ab