Nowa atrakcja w skansenie
Treść
We wrześniu rozpocznie się rekonstrukcja Galicyjskiego Rynku na terenie Parku Etnograficznego w Sanoku. Pionierska w skali kraju inwestycja zostanie zrealizowana w ciągu dwóch lat kosztem ponad 20 milionów złotych, z czego połowę sfinansuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku od pół wieku, a więc od momentu swego powstania, nosiło się z zamiarem odtworzenia galicyjskiego miasteczka. Na przeszkodzie stawały jednak inne zadania, a 20 lat temu ideę zniweczył pożar. Nie przeszkadzało to jednak w gromadzeniu eksponatów, które zostaną zaprezentowane. Jak podkreśla Jerzy Ginalski, dyrektor Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, rekonstrukcja centrum małego miasteczka galicyjskiego z II połowy XIX wieku to obecnie największe wyzwanie dla skansenu. - W ramach budowy repliki tętniącego życiem Galicyjskiego Rynku zostanie odtworzonych 25 drewnianych obiektów charakterystycznych dla XIX-wiecznego krajobrazu Podkarpacia. W większości będą to domy mieszczańskie pochodzące z podkarpackich miasteczek. Nie będzie to jednak kopia konkretnego miasta galicyjskiego, a synteza miasteczek. Będą to obiekty z 14 miejscowości, a oprócz domów mieszkalnych znajdą się tam m.in. karczma, budynek urzędu gminy, poczta, apteka, sklepy, warsztaty i zakłady: zegarmistrzowski, krawiecki, stolarski czy szewski - wylicza Jerzy Ginalski. Tym samym na powierzchni ponad dwóch hektarów ze szczegółami zostanie odtworzone codzienne życie mieszczan w II połowie XIX wieku aż do II wojny światowej. Zgodnie z planem nie będzie to jednak martwe miasteczko, ale w celu przyciągnięcia turystów będą się tam odbywały prezentacje rzemiosł, ginących zawodów oraz pokazy dawnych obyczajów, jakie panowały w miasteczkach, które z czasem zniknęły z polskiego krajobrazu. W ocenie specjalistów, będzie to bezprecedensowe rozwiązanie w zakresie ochrony i upowszechniania dziedzictwa kulturowego w skali ogólnopolskiej. Powstanie Galicyjskiego Rynku ma element edukacyjny, ponieważ przybliży współczesnym, ale także przyszłym pokoleniom warunki życia sprzed dwóch wieków, a z drugiej strony pozwoli na uratowanie obiektów, które w innym wypadku nie miałyby szans na przetrwanie.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2009-08-17
Autor: wa