Przejdź do treści
Przejdź do stopki

No i przegraliśmy

Treść

Tytuł miał być Wciąż się coś dzieje. Ale skoro wytrwałem do końca meczu, trzeba było sięgnąć do zdania z tekstu i umieścić je na początku. Wstrzymuję się  od komentarzy, bo będzie ich i tak dosyć. Euro jeszcze trwa. Miłośnicy piłki, a także znaczna część Rodaków nie narzeka na brak emocji.

Wciąż coś dzieje się w Polsce, w Europie, a zamachy terrorystyczne (na razie?!) są  daleko od nas. A i każdy z nas mógłby dorzucić coś interesującego ze swego własnego podwórka. Ale chcę jeszcze wrócić do myśli rzuconej tydzień temu: piłka nas jednoczy. Jeśli wygrywamy, mówimy – nasi wygrywają. W przeciwnym wypadku: No i przegraliśmy.

Marzy mi się, by w Polsce znalazło się wiele mądrych i mocnych ludzi, którzy potrafili by obudzić w społeczeństwie skuteczną tęsknotę za jednością w myśleniu i działaniu.

Ksiądz Piotr Skarga, bezsprzecznie wielki Polak modlił się, byśmy służyli Ojczyźnie, „swoich pożytków zapomniawszy”. Warto by się szczerze zastanowić, które to „moje pożytki” akurat nie  przynoszą dobra państwu i społeczeństwu i o nich właśnie zapomnieć dla dobra ogółu. Jeśli zaś zauważamy coś dobrego, uznajemy to i popieramy.

I znów analogia do piłki. Jeśli piłkarz dobrze gra, a jeszcze strzeli gola, nagradzamy go brawami, niezależnie od tego, jakiej to opcji politycznej jest zwolennikiem. Jeśli było by więcej dobrej woli i patriotyzmu, zauważyło by się  więcej „dobrych zagrań” w różnych dziedzinach. Przykład starszych pomoże młodym zauważyć te dobre zagrania i … możemy mieć nadzieję na nową Polskę i na dobrą zmianę, którą będą mogli uznać wszyscy Polacy.

Leon Knabit OSB | Dziennik Polski

Źródło: ps-po.pl, 03 lipca 2016r.

Autor: mj

Tagi: No i przegraliśmy