Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niższy deficyt, większe wydatki

Treść

Najważniejszą zmianą w przygotowywanym jeszcze przez poprzednią ekipę rządzącą budżecie państwa jest obniżenie deficytu budżetowego do 30,5 mld zł oraz uwzględnienie wydatków na dłuższe urlopy macierzyńskie i becikowe dla rodzin o najniższych dochodach.

Choć projekt ustawy budżetowej na przyszły rok został przygotowany jeszcze przez ekipę Marka Belki, to jednak rządowi kierowanemu przez Kazimierza Marcinkiewicza udało się go co nieco skorygować. Po zgłoszonej autopoprawce deficyt budżetowy został zmniejszony o ok. 2 mld zł w stosunku do tego, co projektowali poprzednicy. Wprowadzone też zostały zapowiadane przez Prawo i Sprawiedliwość podczas kampanii wyborczej elementy polityki prorodzinnej.
- To jest naprawdę dobry budżet, rynki przyjęły go dobrze, realizuje dobry program oczekiwany przez Polaków i mam nadzieję, że zostanie poparty przez wszystkich posłów, może poza SLD - powiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz.
Choć optymizm premiera może okazać się nadmierny, jednak głosów zapewne wystarczy, aby prace nad budżetem mogły się toczyć dalej. Za skierowaniem budżetu do prac w sejmowych komisjach opowiedzą się bowiem nie tylko posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
Na głosy SLD trudno będzie liczyć, ostrym recenzentem będą też na pewno pozostałe partie opozycji. Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział, że jego ugrupowanie nie dopuści do uchwalenia budżetu, jeśli będą w nim jakieś nieścisłości. Według niego, ze wstępnych wyliczeń dokonanych przez PO wynika, że część zawartych w budżecie projektów może nie znaleźć pokrycia w dochodach. Mimo poważnych zastrzeżeń za podjęciem dalszych prac nad budżetem będzie Polskie Stronnictwo Ludowe. - Będziemy za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisji, ale mamy do niego wiele uwag - powiedział Jan Bury (PSL). Jego zdaniem, zgłoszona przez rząd autopoprawka do budżetu jest jedynie marginalna i ten wciąż pozostaje budżetem rządu Marka Belki, a w konsekwencji trudno w nim dostrzec realizację przedwyborczych obietnic. Bury zaznaczył też, że aktualna sytuacja gospodarcza jest na tyle stabilna, iż nie uzasadnia konieczności zbijania deficytu w przyszłorocznym budżecie. Za dalszymi pracami nad projektem zagłosują zapewne również posłowie Samoobrony. Andrzej Lepper mówił, że zmiany zaproponowane przez rząd w autopoprawce idą w dobrym kierunku, ale są niewystarczające. Zapowiedział, iż posłowie Samoobrony będą pracować w sejmowych komisjach nad uwzględnieniem w budżecie propozycji swojego ugrupowania, które w autopoprawce się nie znalazły - wprowadzenia minimum socjalnego oraz zwolnienia z podatków najbiedniejszych, emerytów i rencistów.
Choć Liga Polskich Rodzin wycofała swoje poparcie dla rządu w sprawach gospodarczych, nie oznacza to jednak, że zagłosuje przeciw budżetowi. Lider LPR Roman Giertych powiedział, że poparcie dla budżetu na przyszły rok Liga uzależnia od przyjęcia zgłoszonych przez siebie poprawek. Zaznaczył, że LPR będzie chciała m.in. znieść zapisane w budżecie kwoty uzyskiwane z prywatyzacji oraz zapewnić pieniądze na becikowe nie tylko dla najmniej zarabiających.
Obniżenie deficytu w budżecie państwa nastąpiło dzięki zwiększeniu planu dochodów. Te bowiem w efekcie podniesiono o 2,8 mld zł. A to z kolei było możliwe dzięki zaliczeniu części tegorocznych dochodów do budżetu na 2006 r. oraz większej absorpcji środków z funduszy strukturalnych, a także rozpoczęciu realizacji rządowego programu mieszkaniowego i programu przyspieszenia budowy dróg i autostrad, co miałoby dodatkowo rozruszać gospodarkę.
Wyższe niż planował poprzedni rząd będą również wydatki. Choć premier Marcinkiewicz zastrzegał, iż to nie jest jeszcze w pełni budżet jego rządu, to jednak udało się już uwzględnić wydatki na rozpoczęcie realizacji polityki prorodzinnej. Na razie jednak tylko o dwa tygodnie przedłużono urlopy macierzyńskie. Przypomnijmy, że jedną z pierwszych decyzji rządu SLD było skrócenie ich o 10 tygodni. Od przyszłego roku wyższy będzie też zasiłek porodowy. Becikowe w wysokości 1 tys. zł dostaną jednak rodziny o najniższych dochodach. Na zwiększenie becikowego przeznaczone zostanie 160 mln zł, a na wydłużenie urlopów macierzyńskich 127 mln zł.
W efekcie planowane dochody budżetu państwa mają wynieść 194,1 mld zł, a wydatki 224,6 mld. Budżet zakłada, że wzrost gospodarczy wyniesie 4,3 proc., choć premier Marcinkiewicz mówił nawet o 5 proc., inflacja - 1,5 proc., a inwestycje wzrosną o 8,7 proc.
Artur Kowalski

"Nasz Dziennik" 2005-12-07

Autor: ab