NIK krytykuje samorządowy bałagan
Treść
W procesie likwidacji lubelskiego ZOZ, podobnie jak przy budowie Regionalnego Centrum Targowo-Wystawienniczego w Parku Ludowym w Lublinie, doszło do szeregu uchybień, które ujawniła lubelska delegatura NIK. Ponieważ nie dopatrzyła się w nich działań o charakterze przestępczym, nie skierowała sprawy do prokuratora.
Jedna z kontroli NIK dotyczyła przygotowania i przebiegu likwidacji przez Urząd Miasta Lublin sześciu przychodni składających się na miejski Zespół Opieki Zdrowotnej. Wzbudzająca wiele kontrowersji i protestów ze strony pacjentów i personelu medycznego likwidacja rozpoczęła się w lipcu br. ZOZ został przekształcony w szereg niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej, które rozpoczynają działalność 1 stycznia 2005 r.
Kontrolerzy NIK zwrócili uwagę na dwukrotną zmianę uchwały w sprawie likwidacji ZOZ, co - ich zdaniem - świadczy o nierzetelności w przygotowaniu procesu likwidacji. Zastrzeżenia wzbudził także brak jasno określonych zasad dysponowania mieniem ZOZ w przypadku, gdy o te same jego składniki występuje kilka podmiotów. Negatywnie oceniono również zlecenie zewnętrznej firmie wykonania analizy organizacyjnej i ekonomicznej projektu przekształcenia ZOZ. Zdaniem kontrolerów, kwota ponad 33 tys. zł, jaką urząd miasta zapłacił za ekspertyzę, nie była adekwatna do jej jakości i przydatności. - To przejaw braku gospodarności - uważa Marian Cichosz, dyrektor lubelskiej delegatury NIK.
Nieprzestrzeganie zasad roztropnego gospodarowania, a także nieudolność, chaotyczność, a nawet bałaganiarstwo - to określenia, jakimi dyrektor lubelskiej delegatury NIK podsumował sposób wprowadzenia przez lubelski urząd marszałkowski inwestycji budowy centrum wystawienniczego w Lublinie. Cichosz wskazał na wprowadzenie inwestycji do kontraktu wojewódzkiego "jakby kuchennymi drzwiami", negocjacje prowadzone bez zadbania o czytelne reguły gry między stronami zaangażowanymi w przedsięwzięcie, a także na "obejście" przepisów o zamówieniach publicznych.
Otwarcie nowoczesnej hali nastąpiło w lutym br., lecz dotychczas nie podpisano umowy, kto ma zarządzać obiektem. W inwestycję zaangażowane były trzy podmioty - Gmina Miejska Lublin, która wniosła teren pod budowę, samorząd województwa finansujący inwestycję kwotą 20 mln zł oraz spółka Międzynarodowe Targi Lubelskie S.A., organizator imprez wystawienniczych, faktyczny inicjator budowy centrum. W toku kontroli okazało się, że w trakcie negocjacji umowy między tymi podmiotami urząd marszałkowski - jak twierdzi NIK - niedostatecznie zabezpieczył interes Samorządu Województwa Lubelskiego jako większościowego akcjonariusza w przyszłej spółce.
- Wyniki kontroli nie dają podstaw do skierowania wniosków do prokuratury, ale wskazują na przejawy bałaganiarstwa i nieudolności w pracy samorządów - uważa Marian Cichosz.
Adam Kruczek, Lublin
"Nasz Dziennik" 2004-12-20
Autor: kl