Niger głoduje
Treść
Organizacja "Lekarze bez Granic" (MSF) oskarżyła ONZ oraz inne organizacje niosące pomoc głodującej ludności w Nigrze o to, że zaniedbują pomoc dla nich. Według MSF, takie postępowanie powoduje, że codziennie z głodu na wschodzie tego kraju umiera około 40 dzieci.
Zdaniem "Lekarzy bez Granic", zachodnie organizacje pomocowe skoncentrowane są na pomocy w centralnych prowincjach Nigru. Tam jednak sytuacja nie jest aż tak beznadziejna jak na wschodnich terenach, gdzie głodująca ludność nie otrzymuje żadnej pomocy i gdzie wskaźnik śmiertelności znacznie przekracza stan alarmowy.
Organizacja "Lekarze bez Granic" ostrzegła, że w związku z postępowaniem zachodnich organizacji pomocowych sytuacja we wschodniej części kraju jest rozpaczliwa. Działacze wskazują, że zanim Zachód ruszy z dostateczną pomocą, mogą umrzeć tysiące mieszkańców Nigru.
"Lekarze bez Granic" wręcz oskarżyli organizacje humanitarne, że spisały na straty ludność we wschodnich prowincjach i koncentrują się jedynie na tych, którzy cierpią z głodu jedynie w "umiarkowany sposób". Według danych ONZ, w Nigrze cały czas potrzebna jest duża ilość żywności, gdyż ponad milion ludzi pozostawionych jest bez pomocy. ONZ broni się także, że w kraju tym występują liczne trudności logistyczne z dostarczeniem wszędzie pomocy. Jednak zdaniem ekspertów, obecna sytuacja nie powstała nagle. O groźbie głodu mówiono już wiele miesięcy temu, po tym, jak teren ten spotkała dotkliwa susza.
Obecnie szacuje się, że głód zagraża prawie jednej czwartej z
12 milionów mieszkańców kraju. "Lekarze bez Granic" poinformowali także, że jeśli do potrzebujących natychmiast nie zostanie skierowana międzynarodowa pomoc, w najbliższym czasie może umrzeć ponad 30 tys. dzieci.
Wcześniej organizacje humanitarne ostrzegały, że klęska głodu zagraża niemal wszystkim krajom południowej Afryki. Główne powody tej tragedii to utrzymująca się susza oraz nieudolna lub wręcz szkodliwa polityka miejscowych władz.
JS
"Nasz Dziennik" 2005-09-14
Autor: ab