Niezwykłe freski
Treść
Zakończył się pierwszy etap realizacji projektu zatytułowanego "Konserwacja wnętrz perły wczesnogotyckiej architektury sakralnej - bazyliki katedralnej w Sandomierzu". Celem projektu jest kompleksowa konserwacja, renowacja i modernizacja części prezbiterialnej świątyni pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny ufundowanej przez króla Kazimierza Wielkiego.
- Najważniejszymi odkryciami, które zadziwiły wszystkich, są fragmenty scen gotyckich, np. "Zmartwychwstanie", "Spotkanie w ogrodzie", znajdujące się pod odkrytymi również herbami ziem polskich z czasów jagiellońskich, poniżej słynnego fresku "Zaśnięcie Najświętszej Maryi Panny". Wspomnieć też trzeba o odsłonięciu oryginalnych fresków za ołtarzem głównym, na podmurowaniach części zaołtarzowych, m.in. scen ukrzyżowania i narodzenia. Na sklepieniu najciekawsze są dwie sceny: Liturgii Niebiańskiej i odkryty fresk przedstawiający Chrystusa Pantokratora, namalowany według najstarszych tradycji bizantyńskich - mówi ks. Bogdan Piekut, proboszcz i kustosz parafii katedralnej w Sandomierzu. Do konserwacji przeznaczono obraz Łukasza Orłowskiego z XVIII w. przedstawiający Narodziny Najświętszej Maryi Panny, na który natrafiono w ołtarzu głównym. W kaplicy mansjonarskiej, gdzie przechowywany jest Najświętszy Sakrament, zbudowanej w XV w. prawdopodobnie z fundacji kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, odkryto fragment gotyckiego fresku, który będzie stopniowo odsłaniany.
- Profesorowie uznali, że freski bizantyńsko-ruskie są najciekawszym dziełem i największą powierzchnią tego typu fresków na obszarze wysuniętym na zachód Europy. Celem konserwacji - jak zamierzał to dotychczasowy ordynariusz ks. abp Andrzej Dzięga - jest uratowanie wspaniałego zabytku, ale też obchody 200. rocznicy powstania diecezji sandomierskiej i ustanowienia kolegiaty katedrą, która przypada w 2018 r. - wyjaśnia ks. Andrzej Rusak, diecezjalny konserwator zabytków. Natomiast prof. Ireneusz Płuska, ekspert w dziedzinie konserwacji rzeźby z Międzyuczelnianego Instytutu Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, zwrócił uwagę na fakt, że odkrycia wymagają jeszcze oceny historyków sztuki. - Środowisko krajowe i zagraniczne tych malowideł jeszcze nie zna. Zainteresowanie jest już bardzo wielkie. W maju nasz instytut zorganizuje sesję wyjazdową, studyjną do Sandomierza, aby pokazać je szerokim kręgom krakowskich historyków sztuki - zapowiedział profesor.
Alicja Trześniowska
"Nasz Dziennik" 2009-03-10
Autor: wa