Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niewielu Basków popiera terroryzm

Treść

Z prof. Miguelem Ángelem Belmontem, filozofem z Uniwersytetu Abat Oliba CEU w Barcelonie, rozmawia Łukasz Sianożęcki
Jednym z najważniejszych wewnętrznych problemów Hiszpanii jest sprawa Kraju Basków. Co jakiś czas ETA walcząca o niepodległość tego regionu uaktywnia się, organizując zamachy. Chodzi o zastraszenie Hiszpanów?
- W ten sposób ETA stara się naciskać na opinię międzynarodową, aby przyspieszyć procesy negocjacyjne zmierzające do odseparowania Kraju Basków od Hiszpanii.
Śledząc media, można odnieść wrażenie, że Hiszpanie żyją w ciągłym strachu przed możliwymi atakami ETA. Czy to prawda?
- Kiedy pojawiają się ataki terrorystyczne, hiszpańskie społeczeństwo zaczyna postrzegać terroryzm jako główny problem ich kraju. W okresie kiedy takich ataków nie ma lub ich liczba jest mocno ograniczona, opinia publiczna zaczyna dostrzegać także inne istotne problemy, takie jak bezrobocie czy stan gospodarki. Jednakże codzienne życie jest wyjątkowo trudne raczej dla tych mieszkańców małych miasteczek w Kraju Basków, którzy nie sprzyjają ruchom separatystycznym. Czują oni zagrożenie ze strony terrorystów niemal przez cały czas.
Kraj Basków leży zarówno na terenie Hiszpanii, jak i Francji. Jednak to głównie Hiszpanie odczuwają wrogość ze strony ETA i doświadczają ich ataków. Z czego to, Pańskim zdaniem, wynika?
- Jest ku temu kilka powodów. Jednym z głównych jest fakt, że w pierwszych dekadach istnienia ETA (lata 1959-1989) władze francuskie niezbyt mocno zwalczały to ugrupowanie. Większość terrorystów po dokonaniu zamachów w Hiszpanii znajdowała schronienie na terenie Francji. Można śmiało powiedzieć, że wówczas Francja była dla nich swoistym azylem. Z czasem władze naszych północnych sąsiadów zdały sobie sprawę, że jednak bardziej opłacalna będzie współpraca i zwalczanie ETA. Tak było w trakcie igrzysk olimpijskich w Barcelonie w 1992 roku. Wówczas to hiszpańska policja robiła wszystko, aby zapobiec jakimkolwiek aktom przemocy ze strony terrorystów. ETA nie mogła sobie pozwolić jednak na działania po stronie francuskiej, gdyż oznaczałoby to bardzo silny odpór także z tej strony granicy, co mogłoby przyczynić się do zakończenia ich działalności. Innym powodem jest to, że rozrost idei nacjonalistycznych w Kraju Basków prawie w ogóle nie następował we francuskiej części tego regionu. Największe poparcie idee te zyskały w niedużych miejscowościach w prowincjach Vizcaya i Guipuzkoa, które są jednocześnie świetnym miejscem do ukrycia się dla terrorystów. Ponadto wiele instytucji w Kraju Basków (zakładów pracy czy ruchów kulturowych) promuje ideologię separatystyczną oraz antyhiszpańskie postawy.
Czy istnieje jakieś rozwiązanie tej sprawy? Bo wiele wskazuje na to, że Baskowie nie zamierzają zaprzestać swojej działalności, zaś hiszpański rząd z całą pewnością nie opowie się za niepodległością Kraju Basków...
- To nie jest do końca trafne stwierdzenie, że Baskowie nie zamierzają zaprzestać swojej działalności. Jest to podstawowy błąd przy analizie działalności ETA. Tylko niewielki odsetek mieszkańców Kraju Basków (ok. 10 proc.) popiera terrorystyczną działalność tej grupy. Większość jest zdecydowanie przeciw. Ponadto blisko 50 proc. uważa się tak samo za Basków, jak i za Hiszpanów. Zaś wśród tych, którzy nie czują się obywatelami Hiszpanii, także niewielu wspiera terroryzm. Ponadto terytorium to i tak cieszy się bardzo szeroką autonomią, z własnym rządem, zdecydowanie bardziej wolnym niż ten po stronie francuskiej. Wydaje mi się, że żądania większej suwerenności ze strony Basków nie ustaną, ale już taka jest natura nacjonalistycznej ideologii. Jednakże gdyby Kraj Basków został samodzielnym państwem, to z całą pewnością przemoc stosowana przez ETA przerzuciłaby się na centroprawicową Nacjonalistyczną Partię Basków (PNV), gdyż ETA to skrajnie lewicowe ugrupowanie rewolucyjne. Nie wiem, czy jest wyjście z tej sytuacji, jednakże z całą pewnością pokazanie jakiejkolwiek słabości wobec terrorystów rozwiązania nie przyniesie.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-09-21

Autor: wa