Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niepokojące wyniki kontroli szpitali na Mazowszu

Treść

Nadużywanie antybiotyków, niedostateczna higiena związana z myciem rąk przez personel, niewielkie wykorzystanie diagnostyki mikrobiologicznej - to niektóre z niepokojących zjawisk zaobserwowanych w wyniku kontroli 14 szpitali w województwie mazowieckim. Minister zdrowia zapowiada wprowadzenie przepisów, które będą normowały stan prawny związany z tą problematyką i będą wymuszały prawidłowe działania na szpitalach.

Minister Zbigniew Religa poinformował wczoraj o wynikach kontroli w lecznicach przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Sanitarną. Kontrole przeprowadzono na oddziałach noworodkowych w 423 szpitalach i 215 stacjach dializ. Szef resortu zdrowia skoncentrował się jednak na ostatniej losowej kontroli w 14 szpitalach województwa mazowieckiego. Była ona prowadzona pod kątem zakażeń wewnątrzszpitalnych. Nie stwierdzono w trakcie wizyty inspektorów sanitarnych drastycznych przypadków zaniedbań, ale zaobserwowano inne niepokojące zjawiska, jak m.in. niedobór izolatek, przeładowanie niektórych oddziałów, ograniczony dostęp do mydła w celu mycia rąk przez personel szpitalny, co zwiększa ryzyko rozprzestrzeniania się drobnoustrojów. Ponadto tylko dwa spośród objętych kontrolą szpitali posiadały certyfikat jakości obejmujący procedury medyczne, co jest zjawiskiem niekorzystnym ze względu na brak zewnętrznego i regularnie audytowanego systemu jakości. Również niewielkie jest wykorzystanie diagnostyki mikrobiologicznej w codziennej praktyce i z tego powodu w naszych szpitalach przeprowadza się co najmniej dwa razy mniej badań posiewowych w stosunku do innych krajów.
Minister Religa poinformował o planach wpisania do projektu ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi artykułu, który mówi o tym, że w przypadku podejrzenia zakażenia trzeba będzie obowiązkowo robić badania mikrobiologiczne. - Do tej pory takiego obowiązku nie było - powiedział minister.
Istotnym problemem jest także nadużywanie antybiotyków w naszym lecznictwie. Jak poinformował dr Paweł Grzesiowski z Narodowego Instytutu Leków, koszty leczenia tymi środkami w polskich szpitalach wynoszą od 15 do 30 proc. budżetu przeznaczonego na leki. W krajach Europy Zachodniej poziom ten nie przekracza 15 procent. Zdaniem dr. Grzesiowskiego, u nas także jest możliwe zmniejszenie tego wskaźnika i w tym celu należałoby prowadzić monitoring szpitali.
Jacek Sądej
"Nasz Dziennik" 2007-03-06

Autor: wa