Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niepodległość Kosowa legalna

Treść

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze orzekł wczoraj zgodność z prawem międzynarodowym jednostronnego proklamowania niepodległości przez Kosowo. Przeciwko niepodległości swojej zbuntowanej prowincji wystąpiła Serbia.
- Deklaracja niepodległości Kosowa, ogłoszona w lutym 2008 roku, nie stanowi naruszenia prawa międzynarodowego, gdyż prawo międzynarodowe nie zawiera "zakazu ogłoszenia deklaracji niepodległości" - orzekł Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze, który jest najważniejszym sądem ONZ. Tym samym odniósł się on do złożonego w 2009 roku wniosku Serbii, która twierdzi, iż niezależność Kosowa jest "jawnym pogwałceniem jej nienaruszalności terytorialnej". Serbowie wskazywali, że Kosowo to kolebka ich państwa, a ponadto decyzja o odłączeniu nie zapadła w oparciu o zasady prawa międzynarodowego, bo odbyła się bez zgody Belgradu.
Z decyzją MTS nie zgadza się Serbia. Vuk Jeremić, minister spraw zagranicznych tego kraju, powiedział po ogłoszeniu wyroku, że Belgrad nie zmieni swojego stanowiska wobec Kosowa. - Nigdy nie uznamy jednostronnej deklaracji niepodległości Kosowa - powiedział Jeremić. - Będziemy kontynuować naszą pokojową walkę, polityczną i dyplomatyczną, aby utrzymać naszą suwerenność i terytorialną integralność naszego kraju - dodał minister. I zapowiedział, że Serbia będzie teraz o to walczyć na forum ONZ. Cały czas ma być też prowadzona przez Serbię akcja dyplomatyczna na całym świecie, aby zniechęcać kolejne państwa do uznania niepodległości Kosowa.
Tymczasem jak podkreśla agencja AP, choć decyzja Trybunału jest nieobowiązująca, to może stać się precedensem dla pozostałych separatystycznych regionów na całym świecie. Kosowo jako niepodległe państwo zostało uznane przez 69 krajów, w tym USA i 22 z 27 krajów Unii Europejskiej. Przeprowadzona przez Serbię zakrojona na szeroką skalę kampania dyplomatyczna sprawiła jednak, że część krajów postanowiła zaczekać z poparciem niezależnego Kosowa do momentu wydania decyzji w tej sprawie przez Trybunał w Hadze. Niepodległości Kosowa nie uznała np. Hiszpania, która obawia się, że wtedy dałaby pretekst do eskalacji podobnych żądań np. ze strony baskijskiej ETA, która od lat walczy przy pomocy terroru o odłączenie Kraju Basków od Madrytu. Ponadto wiele państw krytykuje władze Kosowa za tolerowanie przestępczości na swoim terenie, bo przez ten kraj trafiają do Europy m.in. transporty narkotyków, kwitnie także przemyt wielu innych towarów.
Sprawę Kosowa chcą wykorzystać przywódcy dwóch separatystycznych republik gruzińskich: Abchazji i Osetii Południowej. - Opinia trybunału w Hadze uznająca legalność deklaracji niepodległości Kosowa potwierdza prawo do samookreślenia Abchazji i Osetii Południowej. Pokazała też, że stanowisko Rosji, która pierwsza uznała niepodległość obu republik, było właściwe - stwierdził prezydent Abchazji Siergiej Bagapsz, który przebywa z wizytą w Wenezueli. Bagapsz ma nadzieję, że teraz jego republika, podobnie jak Osetia Południowa, zostanie uznana przez kolejne państwa (do tej pory - oprócz Rosji - zrobiły to tylko Nikaragua, Wenezuela i Nauru).
MBZ, PAP, Reuters
Nasz Dziennik 2010-07-23

Autor: jc