Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niepewność odbija się na eksporcie

Treść

Mimo że za 13 dni Polska formalnie przystąpi do Unii Europejskiej, wciąż nie wiadomo, na jakich zasadach od przyszłego miesiąca będziemy handlować z Rosją. Bruksela i Moskwa nie mogą bowiem porozumieć się w sprawie kluczowego traktatu, który reguluje te kwestie.

Brak ratyfikacji porozumienia między Unią Europejską i Rosją o współpracy i partnerstwie (PCA) na kraje przystępujące 1 maja do UE, w tym Polskę, grozi nałożeniem karnych ceł na polskie produkty eksportowane do Rosji, i to już od przyszłego miesiąca. Mimo że polityczne rozmowy w tej sprawie toczą się od miesięcy, przedstawiciele Moskwy i Brukseli wciąż nie mogą ustalić ostatnich szczegółów umowy.
Reprezentująca obecną Piętnastkę Komisja Europejska twierdzi, że rozwiązano już "95 procent spornych kwestii", jednak na negocjacyjnym stole pozostaje wciąż sprawa praw mniejszości rosyjskiej w republikach nadbałtyckich i tranzyt między Królewcem (Kaliningrad) a resztą terytorium Federacji Rosyjskiej po 1 maja. Od pozytywnego dla siebie rozwiązania obu kwestii Moskwa uzależnia ratyfikację PCA.
Moskwa chce, aby obok protokołu o rozszerzeniu traktatu PCA Bruksela podpisała również specjalne oświadczenie, które zawierałoby "wszystkie niepokojące Rosję sprawy" wynikające z rozszerzenia UE.
W tym tygodniu na zaproszenie prezydenta Putina wybiera się do Moskwy delegacja siedmiu unijnych komisarzy z szefem Komisji Europejskiej Romano Prodim na czele. Od tych rozmów zależeć będzie formalne rozszerzenie porozumienia Rosja - UE na 10 nowych państw, w tym Polskę, które mogłoby się odbyć przy okazji spotkania szefów MSZ Piętnastki 27 kwietnia w Luksemburgu. Nawet jeśli Rosja i Unia porozumieją się do 1 maja, nikt nie zwróci strat polskim, łotewskim czy estońskim eksporterom, który w atmosferze niepewności musieli z wielomiesięcznym wyprzedzeniem podpisywać umowy handlowe z rosyjskimi kontrahentami.
Piotr Wesołowski, Bruksela
Nasz Dziennik 19-04-2004

Autor: DW