Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niemieckie wyrzuty sumienia

Treść

W Berlinie w obecności szefa niemieckiej dyplomacji, Franka-Waltera Steinmeiera, zastępcy szefa czeskiego MSZ Jana Kohouta i sekretarza stanu w polskim MSZ Władysława Bartoszewskiego dokonano uroczystego otwarcia Stałego Sekretariatu "Holocaust Task Force" (HTF) - międzynarodowej organizacji pamięci o ofiarach holokaustu.

Niemcy, ze względu na poczucie winy za zbrodnie z okresu II wojny światowej, nadal są bardzo wrażliwi na kwestie antysemityzmu. Dał temu wyraz niemiecki minister Frank-Walter Steinmeier w swoim wystąpieniu inaugurującym pracę sekretariatu HTF, który ostrzegł przed szerzącą się w Europie nową formą antysemityzmu. Szef niemieckiej dyplomacji zaapelował o zwrócenie większej uwagi na to, że antysemityzm rozpowszechnia się również wśród muzułmańskiej społeczności. Zapewnił także, że na żadną jego formę nie może być przyzwolenia. Ponadto w kwestii holokaustu opowiedział się za "nową formą pielęgnowania kultury pamięci", bowiem - jak przypomniał - żyjący świadkowie tamtych czasów wymierają i już niedługo nie będzie miał kto relacjonować zdarzeń. Naszym zadaniem jest przypominanie faktów i pilnowanie, aby nie stały się one abstrakcją lub zniknęły pod pyłem historii - dodał niemiecki wicekanclerz i minister spraw zagranicznych. Jednocześnie Frank-Walter Steinmeier stwierdził, że Niemcy ponoszą wyjątkową odpowiedzialność za państwo Izrael i muszą chronić jego egzystencję i prawo do istnienia.
Według informacji biura prasowego rządu, o niemieckiej odpowiedzialności za państwo Izrael będzie mowa podczas rozmów Angeli Merkel z przedstawicielami izraelskiego rządu podczas najbliższej oficjalnej wizyty w Jerozolimie.
Idea otwartego we wtorek w Berlinie Stałego Sekretariatu HTF powstała przed dziesięciu laty z inicjatywy byłego premiera Szwecji Görana Perssona. Do HFT należy 25 państw, w tym także Polska. Jego głównym zadaniem jest upowszechnianie wiedzy o zagładzie ludności żydowskiej i koordynacja projektów związanych z holokaustem. Niemcy przez ponad dwa lata walczyli o to, aby w Berlinie powstał taki sekretariat.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-03-13

Autor: wa