Niemieckie stocznie mają zamówienia
Treść
Stocznie w Wismarze i Warnemuende, należące do niemieckiej grupy Nordic Yards, otrzymały w ostatnich tygodniach zlecenia na budowę statków, które pozwolą na ciągłą pracę i utrzymanie zatrudnienia na obecnym poziomie przez najbliższych kilkanaście miesięcy. Także stocznie w Stralsundzie i Kilonii nie muszą się martwić o pracę.
Stocznia w Warnemuende zbuduje dla Siemens Energy platformę - stację transformatorową BorWin2, która będzie obsługiwała morskie elektrownie wiatrowe Veja Mate i Global Tech 1. Budowa tej platformy rozpocznie się wiosną 2011 roku, a jej przekazanie do eksploatacji zaplanowano na koniec 2012 roku. Wartość tego zamówienia wynosi ponad 500 milionów euro. Platforma będzie umieszczona na Morzu Północnym około 125 kilometrów od wybrzeży Niemiec.
Z kolei stocznia z Wismaru poinformowała o rozpoczęciu budowy arktycznego 170-metrowego zbiornikowca dla rosyjskiego Norilsk Nikel - wartość zamówienia to 100 milionów euro. Oba zlecenia spowodują możliwość utrzymania miejsc pracy na najbliższe kilkanaście miesięcy dla minimum 1600 stoczniowców w Wismarze i Warnemuende. Z kolei stocznia Neptun Werft w Rostoku (członek grupy Meyer Neptun Group) poinformowała, że rozpoczyna budowę statku pasażerskiego przeznaczonego do rejsów rzecznych.
Stocznie w Kilonii i Stralsundzie już budują dwa promy pasażerskie dla armatora Scandlines-Faehren. Statki te o długości 169 metrów każdy będą od 2012 roku zabierały po 1500 pasażerów oraz 460 samochodów osobowych i 90 ciężarówek na trasie Rostok - Gedser w Danii. Dyrektor stoczni w Stralsundzie Dieter Brammertz przyznał, że obecne zamówienie jest ratunkiem dla stoczni i kamieniem milowym, jeśli chodzi o jej przyszłość. Takie informacje zadowalają na pewno niemiecki rząd, który nie zezwolił, mimo nacisków Komisji Europejskiej, na zlikwidowanie swoich stoczni i likwidację tysięcy miejsc pracy. Teraz te zakłady zaczynają odżywać i korzystają na tym, że nie mają konkurencji w postaci polskich stoczni, które zlikwidował nasz rząd.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2010-07-05
Autor: jc