Niemiecki koncern Polskapresse bezkarny?
Treść
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów złożył apelację od wyroku sądu antymonopolowego z marca 2005 r., według którego fuzja będących w posiadaniu niemieckiego koncernu Polskapresse wydawców "Głosu Wielkopolskiego" i "Gazety Poznańskiej" była zgodna z prawem.
Przypomnijmy, że cała sprawa dotyczy wydarzeń z lutego 2003 r. Wówczas niemiecki koncern Polskapresse - dominujący na rynku dzienników regionalnych i mający w Wielkopolsce spółkę Prasa Poznańska, do której należy "Gazeta Poznańska" - objął ponad 24 proc. udziałów w Oficynie Wydawniczej Wielkopolski (OWW) wydającej konkurencyjny "Głos Wielkopolski". Następnie doszło do zawarcia umowy pomiędzy Prasą Poznańską a OWW, która kupiła "zorganizowaną część przedsiębiorstwa" - tak określono majątek "Gazety Poznańskiej" oraz jej oddziałów terenowych. W ten sposób udział należącej do Polskapresse Oficyny w rynku regionalnej prasy codziennej wzrósł do ponad 70 proc. W ocenie UOKiK, OWW uzyskała bardzo silnie dominującą pozycję rynkową, co doprowadziło do istotnego ograniczenia konkurencji.
Mimo że łączny obrót przedsiębiorców uczestniczących w koncentracji przekroczył 50 mln euro, Polskapresse nie zgłosiła UOKiK zamiaru dokonania fuzji, do czego była ustawowo zobowiązana. Urząd nakazał unieważnienie transakcji. Za niezgłoszenie zamiaru przejęcia kontroli nad Prasą Poznańską UOKiK nałożył na OWW karę pieniężną w wysokości 50 tys. euro.
Miesiąc temu sąd antymonoplowy na wniosek OWW uchylił nakaz unieważnienia transakcji, a także praktycznie zwolnił Polskapresse z zapłacenia kary. Szef UOKiK Cezary Banasiński odwołał się od tego wyroku do sądu apelacyjnego. - Zdaniem prezesa Urzędu, sąd niewłaściwie ocenił zebrany w postępowaniu antymonoplowym materiał dowodowy - poinformowano nas w UOKiK. Sąd przyjął, że koncentracja polegała jedynie na przejęciu części majątku Prasy Poznańskiej. To zaś stanowiło podstawę do stwierdzenia, że koncentracja z uwagi na odmienny w takim przypadku sposób liczenia obrotu przedsiębiorcy, nad którym kontrola została przejęta, była wyłączona spod obowiązku jej zgłoszenia. Według Urzędu, taka ocena jest błędna, gdyż w tym przypadku koncentracja dotyczy przede wszystkim tytułów prasowych i przestrzeni reklamowej będącej w ich dyspozycji.
UOKiK wniósł o zmianę lub uchylenie wyroku sądu antymonoplowego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów - dowiedzieliśmy się w Biurze Prasowym UOKiK.
Nie dopuścić do monopolu
Z analizy rynku prasy w Polsce przeprowadzonej przez niezależne ośrodki badawcze wynika, że praktycznie cały rynek prasy regionalnej został przejęty przez kapitał obcy - głównie niemiecki. - Z ogólnopolskich gazet codziennych tylko "Nasz Dziennik" ma 100 proc. kapitału polskiego. Taka sytuacja własnościowa na polskim rynku prasowym jest ewenementem na skalę światową - komentuje poseł Mariusz Grabowski (KP Porozumienia Polskiego) z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Według opozycji, decyzja sądu antymonoplowego jest co najmniej niezrozumiała i może stanowić papierek lakmusowy ewentualnych przyszłych orzeczeń w związku z planowaną prywatyzacją "Ruchu". Według wcześniejszych informacji, resort skarbu nie wykluczał, że w drugim etapie, kiedy będzie już znana wycena rynkowa "Ruchu", mogłaby nastąpić sprzedaż kontrolnego pakietu inwestorowi branżowemu wyłonionemu w drodze rokowań. Zamiar kupna większościowego polskiego kolportera zgłosiło dwadzieścia niepolskich i lewicowych wydawnictw, m.in. Agora SA, Axel Springer Polska, Presspublica, Orkla Press. Niezależni polscy wydawcy i parlamentarna opozycja są zgodni - przejęcie większościowego pakietu akcji "Ruchu" przez konsorcjum byłoby sprzeczne z podstawowym prawem wolności gospodarczej i stanowiłoby ewidentny przykład zmonopolizowania rynku dystrybucji.
Beata Andrzejewska
"Nasz Dziennik" 2005-05-09
Autor: ab