Niemiecka policja kryminalna zatrudniała funkcjonariuszy SS
Treść
Niemiecka policja kryminalna pragnie za wszelką cenę udowodnić opinii publicznej, że pomimo swojej niechlubnej nazistowskiej przeszłości nie jest w żaden sposób powiązana ze skrajną niemiecką prawicą i nie ulega jej wpływom. Dlatego zamierza całkowicie rozliczyć się z "brunatnej" przeszłości większości swoich dawnych funkcjonariuszy.
Jak poinformował prezydent Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA - Bundeskriminalamt) - Joerg Ziercke, nadszedł czas, aby urząd kryminalny rozliczył się ze swojej powojennej "brunatnej" przeszłości, która przez ponad pół wieku była wstydliwie ukrywana. Ziercke powołał specjalne kolegium, którego zadaniem będzie badanie przeszłości urzędu - szczególnie w latach 50., 60. i 70. W tym okresie pracowało na etatach policyjnych najwięcej ludzi powiązanych z nazistami.
BKA został powołany do życia 8 marca 1951 roku i według archiwalnych dokumentów zdecydowana większość byłych funkcjonariuszy miała za sobą niezbyt chlubną zawodową praktykę w nazistowskim reżimie lub była zwykłymi zbrodniarzami wojennymi. W pierwszym okresie istnienia Federalnego Urzędu Kryminalnego na 47 jego wysokich funkcjonariuszy, którzy od podstaw tworzyli ten urząd, aż 33 należało do partii nazistowskiej. Wszyscy wyżsi rangą policjanci zatrudniani w BKA pod koniec lat 50. także należeli wcześniej do partii nazistowskiej. Wśród nich znajdował się m.in. były szef Bundeskriminalamt - Paul Dickopf, który w okresie II wojny był agentem tajnej policji SS i pracownikiem SD, podobnie jak inni kierujący urzędem: Rolf Holle czy też Bernhard Niggemeyer, którzy w czasie wojny byli wysokimi funkcjonariuszami SS.
Obecny szef BKA Joerg Ziercke uznał, że najwyższy czas, aby cała prawda o przeszłości urzędu ujrzała światło dzienne. Faktem jest, że większość ówczesnych policjantów, którzy zostali zatrudnieni w urzędzie kryminalnym, wywodziła się z policji nazistowskiej. Faktem jest również, iż w stosunku do żadnego z nich nigdy nie wyciągnięto najmniejszych konsekwencji. Wszyscy oni bez żadnych kłopotów doczekali w spokoju wysokich emerytur.
Szef BKA stwierdził podczas konferencji prasowej, że żałuje, iż prawda o przeszłości urzędu została zbadana tak późno, ale ma nadzieję, że nie jest jeszcze za późno na rozliczenie się z przeszłości. Ziercke przyznał, że koniecznie należy ujawnić i wyjaśnić przeszłość BKA, gdyż w przeciwnym wypadku będą narastać podejrzenia, iż niemiecka policja w dalszym ciągu skłania się niebezpiecznie ku skrajnej prawicy i sprzyja neonazistom. Szef urzędu przypomniał, że w roku 2006 zarejestrowano 18 tys. przestępstw kryminalnych dokonanych przez skrajnie prawicowe grupy na tle rasistowskim, antysemickim czy też na tle nienawiści do cudzoziemców. Tak ogromna liczba dokonywanych przez neonazistów przestępstw wywołuje obawy wśród obywateli, którzy zadają sobie pytanie, dlaczego niemiecka policja przez cały czas jest tak mało skuteczna w wykrywaniu i karaniu tego typu przestępstw? Większość tego typu kryminalnych spraw kończy się z reguły wyjątkowo łagodnym traktowaniem neofaszystowskich sprawców.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2007-08-11
Autor: wa