Niemieccy żołnierze w Afganistanie bezcześcili ludzkie zwłoki
Treść
Służący w siłach pokojowych w Afganistanie żołnierze Bundeswehry robili sobie pamiątkowe zdjęcia podczas zabawy z ludzką czaszką i innymi ludzkimi szczątkami. Informacja ta dotarła do mediów niedługo po tym, jak wyszło na jaw, że podobnie do amerykańskich, również niemieccy żołnierze sił pokojowych torturowali więźniów.
Światło dzienne ujrzały zdjęcia, na których widoczni są żołnierze Bundeswehry służący w siłach ISAF w Afganistanie, bawiący się ludzkimi szczątkami, np. czaszką. Jak poinformował "Bild Zeitung", szokujące zdjęcia przedstawiają żołnierzy w mundurach polowych podczas patrolu w okolicach Kabulu. Według informacji uzyskanych przez hamburski dziennik w źródłach wojskowych, zdjęcia te zostały zrobione wiosną 2003 roku. Na jednym z nich widać, jak żołnierze prezentują ustawioną na siatce ochronnej reflektora wozu bojowego typu "Wiesel" ludzką czaszkę. Inna fotografia przedstawia pewnego żołnierza Bundeswehry, który nadział na jakiś pręt ludzką czaszkę, a trzej jego koledzy przyglądają się tej makabrycznej scenie. Na kolejnym zdjęciu widać dwóch niemieccy żołnierzy, pomiędzy którymi na masce samochodu widoczna jest czaszka. Jeszcze inne zdjęcie pokazuje również żołnierzy Bundeswehry, z dumą prezentujących zdobytą ludzką czaszkę.
Jak informuje "Bild", zdjęcia zostały zrobione podczas rannego patrolu, którego dowódcą był niemiecki podoficer. Można na nich również odróżnić dwóch podoficerów sztabowych i dwóch innych żołnierzy z niemieckimi emblematami. Niewykluczone, że - jak czytamy w niemieckim dzienniku - ludzkie szczątki pochodziły z masowego grobu. Został on najprawdopodobniej częściowo odkryty przez miejscową ludność, która pobierała materiał do budowy domów. Miejsce to znajduje się jedynie około 15 kilometrów od Kabulu. Najprawdopodobniej czaszka, którą zabawiali się niemieccy żołnierze, pochodzi od zmarłego Afgańczyka, lecz - jak spekuluje hamburski dziennik - nie można wykluczyć wersji, że należała do zwłok rosyjskiego żołnierza.
Hamburski "Bild Zeitung", podobnie jak i inne media, nazywa ujawnione zdjęcia wielkim skandalem.
Minister obrony Franz Josef Jung (CDU) po zapoznaniu się z materiałem zdjęciowym stwierdził, że jest jasne, iż "zachowanie niemieckich żołnierzy jest nie do zaakceptowania. Takie zachowanie stoi w zdecydowanej sprzeczności z tym, jakie wartości przekazujmy podczas szkolenia i wychowania naszych żołnierzy". Szef resortu zapowiedział, że rząd niemiecki zdecydował się z całą powagą zająć tą sprawą i ustalić jej wszelkie okoliczności.
O wyjaśnienie tego skandalu apeluje także specjalista do spraw polityki zagranicznej z partii CDU, Ruprecht Polenz, który stwierdził, iż należy dokładnie zbadać, czy był to pojedynczy incydent, czy też mogło dochodzić do podobnych sytuacji częściej. Szef Niemieckiego Związku Żołnierzy, Bernhard Gertz w bardzo ostrych słowach skrytykował zachowanie niemieckich żołnierzy. "Jest to obrzydliwe i niegodne zachowanie" - stwierdził.
Tymczasem komisja obrony Bundestagu postanowiła wczoraj, że przekształci się w parlamentarną komisję śledczą, której celem będzie wyjaśnienie zarzutów stawianych przez Niemca tureckiego pochodzenia Murata Kurnaza niemieckim żołnierzom z elitarnej jednostki antyterrorystycznej Komando Sił Specjalnych (KSK).
Kurnaz twierdzi, że w 2002 roku, gdy przebywał w amerykańskim obozie jenieckim w afgańskim Kandaharze, znęcali się nad nim dwaj żołnierze z KSK. Posłowie zbadają także działalność elitarnej jednostki na terenie Afganistanu. Kurnaz został zwolniony we wrześniu, po czteroletnim pobycie w ośrodku odosobnienia w amerykańskiej bazie Guantanamo na Kubie.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2006-10-26
Autor: wa
Tagi: niemieccy żołnierze