Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niemcy zazdroszczą nam sosen

Treść

Wspaniale utrzymane lasy, głównie sosnowe, rozwinięty system edukacji ekologicznej, samowystarczalność finansowa Lasów Państwowych - to główne atuty gospodarki leśnej w Polsce. Taką ocenę naszym leśnikom wystawili goście z Brandenburgii, których przyjęli leśnicy z Podlasia. Delegację z Niemiec stanowiło prawie 40 leśników, przyrodników, nauczycieli, samorządowców i dziennikarzy. Okazuje się, że Niemcy mogą się od nas wiele nauczyć, jak dbać o lasy.
Organizatorem wyjazdu niemieckiej delegacji było Brandenburskie Towarzystwo Leśne. - Towarzystwo jako cele wizyty swoich przedstawicieli podało chęć zapoznania się z metodami gospodarki leśnej, którą prowadzimy w kraju już od przeszło 80 lat. Chcieli oni też poznać m.in. specyfikę przyrodniczą naszych terenów, ich uwarunkowania klimatyczne, glebowe - powiedział dr inż. Jarosław Krawczyk z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Goście z Brandenburgii odwiedzili m.in. nadleśnictwa: Białowieża i Hajnówka (Puszcza Białowieska), Krynki (Puszcza Knyszyńska), Augustów (Puszcza Augustowska). Byli też w Puszczy Piskiej. Lasy Państwowe zorganizowały im pobyt i prezentacje w Białowieskim oraz Wigierskim Parku Narodowym. Goście z Brandenburgii nie kryli, że szczególne wrażenie wywarły na nich piękne lasy sosnowe. Taki drzewostan przeważa również na terenie ich landu, ale nasze lasy są w dużo lepszym stanie. - Pokazywaliśmy im leśne szkółki sosnowe, jak je sadzimy, jak o nie dbamy. O naszych sosnach mówili, że są bez wad, szczególnie zafascynowani byli ich strzelistością i piękną koroną sosen z Puszczy Augustowskiej - mówi Jarosław Krawczyk. Niemcom podoba się choćby to, że w naszych lasach nie buduje się asfaltowych dróg, co jest powszechne w Niemczech i niszczy walory tamtejszych terenów leśnych.
Brandenburczycy byli zaskoczeni faktem, że w Polsce Lasy Państwowe są jednostką samofinansującą, co obecnie w Niemczech nie jest możliwe. - Naszych gości bardzo interesował aspekt ekonomiczny utrzymania lasów, gdyż - jak mówili - u nich z tą ekonomią jest coraz gorzej. Tam lasy państwowe są jednostką budżetową, czyli utrzymywaną z budżetu. U nas jest odwrotnie. My się sami utrzymujemy i możemy sobie jeszcze pozwolić na zaawansowane działania ochronne, edukacyjne czy turystyczne. Oni nie mogli w to uwierzyć i chcieli wiedzieć, jak to robimy - mówi dr Krawczyk.
Adam Białous
Nasz Dziennik 2010-09-15

Autor: jc