Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niemcy zaczynają robić interesy w Iraku

Treść

Niemiecka Izba Gospodarczo-Handlowa (DIHK) nie ukrywa, że oczekuje wzrostu eksportu do Iraku o kilkadziesiąt procent. Podobnego zdania jest premier Iraku Nuri al-Maliki, który wczoraj przybył z dwudniową oficjalną wizytą do Berlina.

Premier Iraku będzie rozmawiał z niemieckimi partnerami nie tylko na tematy polityczne, ale także gospodarcze. Obydwie strony nie ukrywają, że są żywo zainteresowane znacznym wzrostem wzajemnej wymiany handlowej. Maliki po oficjalnym przywitaniu, ze wszystkimi honorami przysługującymi głowie państwa, spotkał się z kanclerz Angelą Merkel. Planowane są również spotkania z ministrem spraw zagranicznych i przedstawicielami niemieckiego przemysłu. Jeszcze przed wizytą iracki premier w wywiadzie dla hamburskiego "Der Spiegel" przyznał, że Irak pragnie pogłębić wymianę handlowo-gospodarczą z Niemcami.
- Iracki rząd, a także irackie społeczeństwo pragnie u siebie widzieć niemieckie koncerny - stwierdził Maliki, dodając, że jego kraj się odbudowuje i potrzebuje dobrych firm, do których niewątpliwie należą niemieckie koncerny.
Duże korzyści z nawiązania współpracy z Irakiem widzi także Niemiecka Izba Gospodarczo-Handlowa. Jeden z szefów DIHK Axel Nitschke przyznał, że wraz z rozwojem wymiany handlowo-gospodarczej z Irakiem rysują się duże perspektywy dla niemieckiej gospodarki.
- W latach 60. i 70. niemiecki przemysł był jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych, i do tego trzeba wrócić - stwierdził Nitschke i przypomniał, że w zeszłym roku Niemcy wyeksportowały do Iraku towary za jedynie 320 milionów euro. - Teraz nastąpi kilkudziesięcioprocentowy wzrost - zapewnił jeden z szefów DIHK.
Niemcy nie ukrywają, że są żywo zainteresowane iracką ropą. Przeprowadzono już wstępne rozmowy na temat niemieckich inwestycji z irackim ministrem do spraw ropy Husajnem al-Szahristianim. W zamian za dostęp do tamtejszych pól naftowych Niemcy udostępnią Irakowi swoje nowoczesne technologie.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-07-23

Autor: wa