Niemcy zaangażowane... ale tylko dyplomatycznie
Treść
Niemiecki rząd nadal nie zamierza ani krytykować moskiewskiej polityki wobec Gruzji, ani rosyjskich działań wojennych wobec tego kraju i ogranicza się jedynie do ofensywy dyplomatycznej. Ani kanclerz Angela Merkel, ani tym bardziej szef niemieckiej dyplomacji Frank Walter Steinmeier (SPD) nie wskazują winnych wojny na Kaukazie, mówiąc jedynie o konieczności zaprzestania prowadzonych działań.
Co prawda Merkel opowiedziała się za koniecznością respektowania terytorialności gruzińskiej, nie posunęła się jednak do krytyki rosyjskich władz, żądając jedynie natychmiastowego przerwania rosyjskich nalotów na Gruzję. Rzecznik prasowy rządu Thomas Steg potwierdził gotowość Angeli Merkel do podjęcia próby negocjacji i zamiar jej spotkania z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem w Soczi nad Morzem Czarnym. Plany te ostro krytykuje niemiecka opozycja, zarzucając kanclerz nadmierną ustępliwość w stosunku do Moskwy. Zdaniem polityków z FDP, obecny wyjazd do Rosji i rozmowy z tamtejszym prezydentem to błąd, ponieważ niemiecka kanclerz powinna pojechać do Rosji dopiero po zaprzestaniu przez Moskwę prowadzenia działań wojennych. - Już najwyższy czas - powiedziała Birgit Hamburger, zastępca szefa frakcji FDP w Bundestagu - aby niemiecki rząd ostro skrytykował rosyjskie naloty i bombardowanie gruzińskiego terytorium.
Szef niemieckiej dyplomacji Frank Walter Steinmeier (SPD) prowadził dyplomatyczne rozmowy m.in.: z szefami dyplomacji Gruzji, Francji, Polski, USA, a także Rosji. Niemiecki MSZ potwierdził, że dzięki działaniom Steinmeiera zdołano doprowadzić do bezpośredniego kontaktu szefów dyplomacji Rosji Siergieja Ławrowa i Gruzji Eki Tkeszelaszwiliego. Frank Walter Steinmeier wysłał do Tbilisi specjalnego pełnomocnika niemieckiego rządu ds. regionu kaukaskiego, Hansa-Dietera Lucasa, który jest także członkiem oficjalnej delegacji Unii Europejskiej i OBWE do Tbilisi.
Waldemar Maszewski
"Nasz Dziennik" 2008-08-12
Autor: wa