Niemcy widzą przyszłego prezydenta w Obamie
Treść
Kandydat Demokratów na prezydenta USA Barack Obama rozpoczął wczoraj podróż po Europie. Pierwszym krajem, który odwiedził, były - jak dotąd niezbyt przychylne Ameryce - Niemcy.
Obama w czasie swojej podróży najwięcej uwagi poświęcił na wizytę w Niemczech. Amerykański polityk spotkał się w Berlinie z kanclerz Angelą Merkel, ministrem spraw zagranicznych Frankiem-Walterem Steinmaierem i merem stolicy Klausem Wowereitem. Podczas dyskusji politycy poruszyli kwestie bieżącej polityki międzynarodowej w Iranie, Afganistanie, Pakistanie i na Bliskim Wschodzie. Rozmawiali także o transatlantyckiej współpracy gospodarczej i stanie, w jakim się ona znalazła, oraz o problemach energetycznych i klimatycznych. Kandydat na prezydenta USA i niemiecka kanclerz podkreślili, że będą się starali pogłębiać przyjazne stosunki pomiędzy swoimi krajami.
Wieczorem demokrata wygłosił dla zebranych w parku Tiergarten berlińczyków przemówienie odnośnie do relacji transatlantyckich. Początkowo wystąpienie to miało się odbyć według życzenia Obamy pod Bramą Brandenburską, gdzie wcześniej przemawiali amerykańscy prezydenci: Ronald Reagan i John F. Kennedy. Pomysł ten jednak nie spodobał się niemieckiej kanclerz, która uznała, że może zostać to wykorzystane w toczącej się w Ameryce kampanii prezydenckiej. Z przeprowadzonych kilka dni temu sondaży wynika, iż Niemcy woleliby właśnie Obamę jako przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Marta Ziarnik
"Nasz Dziennik" 2008-07-25
Autor: wa