Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niemcy ufundowali nam tablicę

Treść

Podczas uroczystości związanych z 65. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego odsłonięto na cmentarzu w Harburgu pod Hamburgiem tablicę informującą nie tylko o zrywie warszawiaków do walki z niemieckim okupantem, ale także przypominającą o okrutnej napaści Niemiec na Polskę. Tablice przygotowali uczniowie szkoły zintegrowanej w Harburgu przy pomocy hamburskiego oddziału Niemieckiego Związku Opieki nad Grobami Poległych (Landesverband Hamburg des Volksbundes Deutsche Kriegsgräberfürsorge e.v).

W Harburgu znajduje się grób 17 powstańców warszawskich z Armii Krajowej, którzy po upadku powstania zostali wywiezieni do Niemiec i zginęli 22 marca 1945 roku przy odgruzowywaniu Hamburga, bo nie pozwolono im schować się do schronu. Nad ich mogiłą dokonano uroczystego odsłonięcia tablicy poświęconej Armii Krajowej, Powstaniu Warszawskiemu. Tablica wspomina także o napaści Niemców na nasz kraj i okrutne losy Polski pod niemiecką okupacją.
Na tablicy widnieje treść, którą - co przyznała w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" dr Oktavia Christ, szefowa oddziału hamburskiego Związku Opieki nad Grobami - uczniowie konsultowali z polskim konsulatem. Treść jest wyjątkowo odważna jak na tablicę poświęconą II wojnie światowej. Jest tam mowa o tym, że Niemcy napadły na Polskę z pogwałceniem zasad prawa międzynarodowego. "(...) Rzesza Niemiecka rozpętała wojnę, która niosła spustoszenie i zagładę, a jej celem było zgodnie z rozkazem Hitlera z 1939 roku całkowite zniszczenie Polski. Przed rozpoczęciem działań wojennych zawarty został niemiecko-rosyjski pakt o nieagresji, w którym zdecydowano o podziale Polski (...) Okupacja niemiecka stała pod znakiem nazistowskiej polityki eksterminacji i rasizmu" - napisano na tablicy. Widnieje też na niej napis, że 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17.00 wybuchło powstanie pod dowództwem Armii Krajowej. Tablica informuje również o okrucieństwie niemieckiego okupanta wobec warszawiaków, o zagładzie mieszkańców stolicy oraz o zniszczeniu samego miasta.
Treść tablicy, co przyznają nawet polscy kombatanci, jest napisana wyjątkowo rzetelnym językiem, którego najczęściej nie ogląda się w niemieckich dokumentach i publikacjach. Oktavia Christ przyznała, że istnieją obawy, że kilka sformułowań ujętych na tablicy nie przypadnie do gustu wszystkim Niemcom. - Naturalnie znajdą się tacy, którzy będą nam zarzucać zbyt ostre sformułowania, ale osobiście oczekuję, że szczególnie wśród młodych ludzi taki tekst zaowocuje szczerą dyskusją na ten temat - powiedziała Christ, dodając, że jest dumna z tej tablicy.
Zarówno polscy kombatanci w Niemczech, jak i przedstawiciele niemieckiej Polonii zgodnie przyznają, że konsulat w Hamburgu niezbyt solidnie przyłożył się do rozpropagowania uroczystości odsłonięcia tablicy. Nie było informacji na ten temat na stronach internetowych placówki. Halina Morhöfer-Wójcik z organizacji polskich kombatantów przyznała, że z treści samej tablicy jest zadowolona. - Jest to bardzo ważna tablica, ponieważ jest to najprawdopodobniej jedyna tego typu tablica w Niemczach, która w tak rzetelny sposób informuje, chociaż w wielkim skrócie, o polskiej tragedii podczas okupacji niemieckiej - powiedziała Morhöfer-Wójcik.
Hamburg, o czym wie niewielu Polaków, jest ściśle związany z losami tysięcy powstańców warszawskich, których wywieziono tu po upadku powstania. Zostali osadzeni w oflagach, stalagach, ale także w obozach koncentracyjnych. Z tamtych miejsc byli bardzo często przywożeni do bombardowanego przez aliantów Hamburga i zmuszani do odgruzowania miasta, zburzonych zakładów pracy, fabryk oraz portu i często ginęli podczas tych robót.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2009-08-01

Autor: wa